Strony

czwartek, 8 sierpnia 2013

17. No way back, part 2

Hej.
Oto i druga część 16 rozdziału !
Buziakki!
Czytajcie informację! !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Gramy w butelkę?-  Zapytał Hazz trzymając w ręce butelkę z Wódki którą dzisiaj wieczorem wszyscy razem opróżnili.
  -Pewnie!- Krzyknęła Nina
Usiedli na podłodze w kole i położyli butelkę w samym środku. Ta gra nigdy się nie znudzi.
Harry z uwagi na to że wymyślił grę kręcił pierwszy.
  -Gramy  na : pytanie, zadanie, całowanie, tak?  -Zapytał się Louis
Wszyscy pokiwali głowami a Harry zakręcił butelką.
Wypadło na Ninę. Nadal wściekła na Nialla po ostatnim, stwierdziła że go ukłuje.
  -Całowanie - Powiedziała wyzywającym tonem.
  -Masz pójść do łazienki z Liamem i przez 3 minuty namiętnie się z nim całować - Rozkazał Hazz
Nina popatrzyła na chłopaka i pokiwałam palcem na znak że ma za nią iść.
Robiła to ze złości na Nialla ale przedewszystkim pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Weszli do łazienki i zamknęli drzwi. Z uwagi na fakt iż on także był na alkoholu bez zastanowienia objął ją i zaczął namiętnie całować. Jego język toczył bardzo zawziętą walkę z jej. Nina oplotła go rękoma i nadała ich językom jeszcze szybszego tempa.
On przygniótł ją do ściany nie przestając całować. Robili sekundowe przerwy tylko by zaczerpnąć powietrza
  - Już minęły te 3 minuty- Usłyszeli głos kogoś z tyłu.
Nie zareagowali i nadal kontynuowali czynnośc która dawała im wielką przyjemność.
Liama spodnie już jakiś czas temu zaczęły robić się za ciasne na jego interes.
  - Już wystarczy - Krzyknął Niall i pociągnął Liama za ramię.
Liam tym razem zareagował i oderwał się od Niny.
Ona popatrzyła na niego i oblizała wargi.
  - Stary wyluzuj, to tylko gra. Pozatym Nina jest singielką. Sam zerwałeś to teraz żałuj.- Powiedział Liam z kpiną
Niall popatrzył na niego i z rozmachem przywalił mu z pięści e twarz. Liam poleciał trochę do tyłu tym samym zbilżając się do Niny.
Ta obróciła go do siebie i popatrzyła na tworzącego się siniaka.
  - Eleanor! Zabierz go do łazienki i poszukaj gdzieś apteczki ja muszę coś załatwić. A reszta spadać stąd! - Rozkazałam
  - Ty zostajesz! - Złapała Nialla za ramie.

Gdy wszyscy wyszli popatrzyła na niego wściekła.
  - Zadowolony idioto? - Zapytała wściekła Nina
  - Bardzo -Wybełkotał.
Uderzyła go z liścia najmocniej jak mogła.
  - A teraz mnie posłuchaj! Zerwałeś ze mną bez powodu ! Bo poszłam z Harrym na spacer żeby go picieszyć! Nauczyliście mnie właśnie tego ! Otworzyłam się na ludzi i staram się żyć jak człowiek a nie tak jak kiedyś tylko Alex, Imprezy i Dragi! Za każdym razem gdy mam coraz bardziej ludzkie zachowanie wbijasz mi nóż w plecy! Mam tego dość ! Wiem że też popełniłam parę błędów ale się poprawiam!  A ty pogarszasz.
  Mam tego dość Niall i nie dam sobie tego robić ! Jestem singielką o czym zadecydowałeś ty i musisz się pogodzić z tym że będę robić co mi się podoba! Już nie jesteś moim chłopakiem i nie zamierzam ci wybaczać tylko chcę się z ciebie wyleczyć!  Daj mi to zrobić proszę - Wykrzyczała mu prosto w twarz a po jej policzkach mimowolnie zaczęły spływać łzy.
Nina otworzyła drzwi a wszyscy poza El i Liamem których nie było wpadli do łazienki lądując na podłodze.
Popatrzyła na nich poczym wyminęła i pobiegła na górę. Zamknęła się w pokoju i zatrzasnęła drzwi. Poszła na balkon i usiadła na takim fotelu.
Zwinęła się w kłębek.
Popatrzyła na morze i starała się pozbyć łez jednak te jeszcze bardziej napłynęły do jej oczu.
Nina siedziała i cicho płakała. Trudno było się pozbierać. Niby nie była trzeźwa ale niestety wszystko docierało do niej bardzo dobrze.
Wszystko zepsuł, a może to ona wszystko zepsuła?
Nina wzięła szybki pdysznic i nie reagując na żadne pukania położyła się spać.
*Rano*
Nina wstała dość wcześnie. Wczorajszy wieczór pamiętała dokładnie.
Podeszła do lustra w łazience. Pod jej oczami widniały duże wory z powodu płaczu.
Na wspomnienie ich wygłupów. Pryskania wodą, łaskotania. Tego jak szczęśliwi byli. Po jej policzku znowu spłynęła łza. Wytarła ją szybko i unisła głowę do góry aby się uspokoić. Popatrzyła w lustro i wzięła głęboki wdech. Umyła pożądnie zęby i twarz.
Zrobiła lekki makeup i uczesała włosy.
Ubrała krótkie jeansowe jasne spodenki i bluzkę która odkrywała cały brzuch. Założyła kolczyk w krztałcie kotwicy do dziurki w pępku. Czyli to
  - Będę silna-  Rozkazała sobie.
Zeszła po schodach i udała się do kuchni.
Nalała sobie pomarańczowego soku który stał w lodówce i jeszcze dosypała kostek lodu z zamrażarki.
  - Hej Nina ! Jak się czujesz!?- Zapytał troskliwie Harry
  - Daj sobie spokój, nie jestem dzieckiem, przeżyję- Chłodno mu odpowiedziała.
  - Co ci jest? - Zapytał zdziwiony.
  - Gówno, nie potrzebuję litosci. Aha, możesz innym przekazać że jutro wracam do domu, mojego i Alex. Nie waszego. Czas wrócić na ziemię - Bez uczuć powiedziała Nina i udała się na taras. Usiadła na okrągłej materiałowej huśtawce i huśtała się lekko popijając sok.
  - Co ma oznaczać że ty wyjeżdżasz ?!- Krzyknęła Alex stając przed Niną
  - No wiesz, dla mnie wyjeżdżam oznacza że wyjeżdżam. No ale możliwe że tak jest tylko u mnie.  No i ładna bluzka Alex- Odpowiedziała lekceważąco.

  - Nie, błagam nie mów że wracamy do Niny którą poznaliśmy - Błagalnym tonem powiedział Harry.
  - No widzisz niestety. Ale skoro nie lubisz prawdziwej mnie tylko tą udawaną, to znaczy że wyjazd jest najlepszym wyjściem. I wam i mi ulży - Odpyskowała mu i wstała z miejsca.
Stanęła przed nim.
  - Muszę podziękować Niall'owi. Dał mi odwagi wrócić do prawdziwej siebie - Powiedziała Nins patrząc mu w oczy poczym go wyminęła.
  - To nie jesteś ty - Krzyknął Harry.
  - Owszem skarbie, oto ja - Zaśmiała się gardłowo i poszła na górę.

TBC....

środa, 3 lipca 2013

16.No way back ,part 1

Hej :3

Oto i 16 rozdział, część 2 jak tylko pojawią się 2 komentarze :D

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Twitcam trwał dobre 3 godziny. Chłopcy przedstawili w końcu Ninę, Alex i Eleanor. Niall i Harry zdążyli wócić i dołączyć do reszty. Odpowiadali na pytania, wygłupiali się. Fani byli wniebowzięci.
Gdy po tych 3 godzinach w końcu zdecydowsli się skończyć, było dość późno.

  -Dobra, a więc Niall, Harry co znaleźliście?  Gdzie możemy pójść się pobawić? -Zapytał Zayn po rozłączeniu TC.

  -Jest tu kawałek z tąd fajna dyskoteka. Możemy się tam przejść. - Odpowiedział mu Niall.

  -Kto idzie? - Tym razem zapytał Hazz

Ostatecznie na imprezę zdecydowała się Nina, Niall, Zayn, Alex no i Hazz. Liam'owi nie chciało się wychodzić, Louis nie miał na to zbytnio chumoru podobnie do Eleanor. Stwierdzili że zrobią sobie we trójkę wieczór filmowy. Wypożyczyli z E-Biblioteki jeden Horror i jeden film miłosny.

Piątka która zamierzała iść na imprezę, poszła na górę się ubrać. Nina w tym wszystkim widziała jeden problem. Pokój nadal dzieli z Niallem, a na razie nie ma ochoty z nim rozmawiać.

Weszła do pokoju jako pierwsza i wybrała ciuchy pasujące do sytuacji. Gdy Niall po wejściu ją zauważył chciał coś powiedzieć ale ona pośpiesznie zamknęła się w łazienca i oparła się plecami o drzwi. Zjechała na dół, usiadła na ziemi i schowała twarz w dłoniach.
Wzięła parę głębokich wdechów i powoli wstała.
Oparła się o umywalkę i popatrzyła w lustro. Zamknęła oczy i znowu wzięła głeboki wdech. Ponownie popatrzyła w lustro tym razem z uśmiechem na ustach. Ubrała się w tą sukienkę oraz te buty. Namalowała grubą kreskę linerem i pomalowała rzęsy czarnym tuszem. Wyprostowała włosy a następnie podkręciła ich końcówki.
Znowu wzięła wdech i wyszła z łazienki. Niall podszedł do niej powoki i złapał ją za nadgarstek aby została.
  -Nina cały czas mnie unikasz, porozmawiajmy błagam - Poprosił błagalnym głosem.

Pokręciła głową na nie, gwałtownie pociągnęła rękę uwalniając ją i wyszła z pokoju.

Niall wsunął obie dłonie we włosy i zaczął chodzić w kółko patrząc w sufit.
Powstrzymał nadchodzące łzy i starał się wziąść w garść.

*Alex & Zayn*

  -Ja idę pierwsza! - Krzyknęła Alex starając się powstrzymać śmiech.

  -Nie puszczę cię pierwszej!  Łazienka jest moja!!  - Odkrzyknął jej Zayn z poważną miną

  -Idę! - Zdecydowanie i głośno powiedziała powoli ruszając w stronę łazienki.

Gdy odwróciła się do Zayna plecami ten podbiegł do niej i zaczął ją łaskotać. Dziewczyna zaczęła śmiać się, piszczeć i wyginać.
On jednak nie zamierzał przestać. Wziął ją przez ramie i rzucił na łóżko. Kontynuował łaskotanie jej a ona nadal śmiała się jak najęta.
Oparł się na rękach po dwóch stronach głowy Alex. Tym sposobem był centralnie nad nią. Uśmiechnął się do niej a ona odpowiedziała mu udawaną obrażoną miną.

Zchylił się robiąc pompkę i pocałował ją w jej różowe usta.
Poczuł że dziewczyna była pod czas pocałunku uśmiechnięta.

  -Idziesz do tej łazienki?- Zapytał Zayn śmiejąc się
-
  -Yhm- Z zadowoleniem odpowiedziała i wysunęła się spod chłopaka.

Zgarnęła przyszykowane ciuchy i weszła do łazienki. W ekspresowym tempie ubrała się w to.
Wyprostowała włosy i zrobiła lekki makijaż w postaci tuszu i cieniutkiej kreski linerem.
Przed wyjściem wyjęła z szafki o której nikt nie wiedział mały woreczek i na poprawę chumoru odrobinę wciągnęła. Resztę wzięła do torebki i wyszła z łazienki.
Mijając Zayna dała mu buziaka w policzek i zakomunikowała że schodzi na dół.
Weszła do kuchni gdzie zastała Ninę.

  -No hej kocie, ładnie wyglądasz - Zaśmiała się zabawnie ruszając brwiami.

  -Ty też - Posłała jej miły uśmiech i wyjęła z lodówki bytelkę Whiski.

Zrobiła duży łyk i spowrotem odstawiła butelkę.
  -Masz coś?  -Zapytała Nina, a Alex dokładnie wiedziała o jakie coś chodzi.

Pokiwała głową i zaczęła grzebać w torebce. Rozejrzała się upewniając że są same po czym go jej dała
  -Zostaw trochę na później- Upomiała ją Alex widząc że Nina wysypuje sporo proszku.

Ta pokiwała głową i część wsypała spowrotem do małego woreczka.

*Pół godziny później*

  -Harry, Niall , kurwa jak daleko jeszcze - Zapytała zdyszana Alex.

Szli już pół godziny wgłąb wyspy i to dość szybko.

  -Już jesteśmy - Odpowiedział Hazz i pokazał ręką na budynek

Weszli do budynku.
Muzyka była coraz głośniejsza aż w końcu zobaczyli ogromną salę, powoli ich oczom ukazał się duży bar przy którym siedziało pare osób. Barman zawzięcie robił drinki a DJ zapodawał muzykę przy której dało się zabawić.
Najpierw poszli do barku i każdy zamówił po drinku. Nina po chwili została wyciągnięta przez kogoś na parkiet a Alex poszła tańczyć z Zaynem a Harry i Niall zostali narazie przy barku.

  -I co teraz stary? Obydwoje zostaliśmy na lodzie przez głupotę.- Powiedział Niall i poklepał Harrego po plecach.

  -No cóż, pozostaje nam się upić!  - Odpowiedział mu lekko wstawiony Harry.

*6 godzin później*

Powoli zaczęli zbierać się do domu. Niall i Harry byli najebani w trzy dupy, Alec i Nina też nie należały do najtrzeźwiejszych i idąc zataczały śmieszne kółka. Zayn tego wieczoru nie wypił zbyt dużo i starał się opanować całą czwórkę aby wogóle doszli do domu.
Utrudnieniem był jeszcze fakt że na każdym kroku mogki spotkać Paparazzi co raczej nie zadziałało by w tym wypadku na ich korzyść.
Harry szedł potykajác się co drugi krok aż w końcu wylądował na ziemi. Zayn podbiegł do niego, wzdychając podniósł go i wziął pod ramie. Po godzinie doszli wkońcu na miejscu.

Zayn wszedł jako pierwszy, na kanapie leżał Louis, Eleanor i Liam i słodko chrapali.
Gdy reszta weszła do domu i zaczęła hałasować Eleanor praktycznie od razu stanęła na równe nogi. Zdezorientowana popatrzyła na każdego po kolei.
  -O japierdole, ale wy jesteście najebani - Było jej pierwszą reakcją.

Zayn popatrzył na nią i pokiwał głową śmiejąć się.

  -Widze że ty  w miarę żyjesz. obudźmy chłopaków, pomogą-.Powiedziała mu i podeszła do kanapy.

Potrząsnęła nimi pare razy pożądnie aż się obudzili. Louis wstał pierwszy i popatrzył na upitą czwórkę z politowaniem w oczach.
Podszedł do Harrego.
  -Zajmę się nim.

Przerzucił sobie jego rękę przez ramie i poszedł z nim powoli na górę.

  -Nie idę! - Krzyknął zapity Harry i zatrzymał się chwiejąc

  -Nie krzycz i chodź idioto - Szorstko rozkazał mu Louis.

  -A nie idę - Powiedział i zachwiał się spowrotem

Tym razem Louis go nie złapał i chłopak zleciał w dół schodów. Louis szybko za nim pobiegł agdy znalazł się na dole wszystkie oczy popatrzyły na niego i Harrego.
  -No to się nim zająłeś - Powiedział Liam

  -Zamknij się - Krzyknął Louis.

Zaniusł go na kanapę i poszedł po lód.
Liam, Eleanor i Zayn poszli na dół do pownicy po materace. Stwierdzili że wysokie schody w wypadku Niny, Alex, Nialla i Harrego nie są wskazane.

Louis podszedł do chłopaka uciszając chichrające się dziewczyny. Niall siedział  na fotelu ze zwisającą głową i chrapał.
Przyłożył mu lód do głowy gdzie utworzyła się ranka.
Westchnął i usiadł koło chłopaka.
  -Kocham cię, tęsknię Louis - Powiedział płaczliwie chłopak któremu aktualnie włączyła się przez nadmierny alkohol faza płakania bez powodu.

  -Jesteś piany, średnio chce mi się tego słuchać biorąc to pod uwagę. - Odpowiedział mu Louis i wstał.

*Godzinę później*

Niall, Harry, Nina, Alex i Zayn już spali na materacach a cała trzeźwa trójka siedziała na tarasie i patrzyła jak wschodzi słońce. Eleanor siedziała z kubkiem w ręku i co chwilę brała łyk cherbaty.
  -Nieźle popili - Powiedział Louis

  -Jutro nie będą niczego pamiętać - Odpowiedział mu Liam

  -Wmówmy im jakieś bzdury, będzie śmiesznie - Zaśmiała się El

  -Spoko, twój śmiech jie nrzmi zbyt wiarygodnie - Dogryzł jej Louis.

  -Nie rządaj odemnie szczerego śmiechu o 5 rano - Z udawanym oburzeniem w głosie powiedziała.

  -Haha, zrób sobie kawę a nie herbatę - Odpowiedział jej.

  -Wolę herbatę - Stanowczo powiedziała.

*Parę minut później*

  -Już śpi - Zaśmiał się Liam pokazując na Eleanor.

  -Mówiłem żeby jak my wypiła kawę- Dostał w odpowiedzi.

Siedzieli i patrzyli na słońce które już wzeszło i bardzo mocno grzało. Gorąco, oj jest gorąco! 

  - Zanieśmy ją do pokoju albo na materac, zaraz sę tu ugotuje lub spali.- Stwierdził Liam

Louis pokiwał głową na tak i razem z przyjacielem zanieśli ją na wolny materac.

  -Woesz ja chyba jednak też pójdę jeszcze spać - Powiedział Louis

  -Stary jest 6! - Odpowiedział mu Liam

  -No i co?  Oni i tak wstaną późno, chodź też - Zaśmiał się Louis.

Liam ostatecznie przyznał mu rację i obydwoje zasłonili wszystkie zasłony tak że w domu zapanowała ciemność i położyli się spać.

*1 tydzień później*

*Przez ostatni tydzień ich świat kręcił się wokół zwiedzania i imprez.Do końca ich wakacji został jeszcze tydzień.Nina i Niall nadal ze sobą nie rozmawiali, a Alex i Zayn nadal są szczęśliwą parą. Harry i Louis niby ze sobą rozmawiają ale jednak unikają tego jak ognia. Pozatym nic wyjątkowego przez ten tydzień się nie działo.*
*23:37*

-Gramy w butelkę? -

------------

Część 2 nastąpi...

wtorek, 2 lipca 2013

INFORMACJA

Hejj ;3

Jak niektórzy z was wiedzą, niektórzy może nie, mieskam w Austrii.
Na ferie i wakacje jestem w Polsce u rodziny i mam ograniczone możliwości jeśli chodzi o pisanie. Rozdziały na pewno się pojawią ale nie liczcie na to że więcej niż dwa :(

Przepraszam ;(

Buziakii

sobota, 22 czerwca 2013

15. It's over


Hej :3


Sorry ze tak dlugo ale mialam troche malo czasu :P
A wiec oto i nastepny rozdzial :*
Buziaki <3

3Komentarze=Nastepny


_______________________________________________________________________________




Harry obudził się automatycznie obracając na bok. Miejsce obok niego nie miało być puste, a jednak było.
Westchnął i wstał podchodząc do okna. Wodok palm, morza oraz pięknej wielkiej plaży podniósł go trochę ma duchu.
Popatrzył na godzinę i to jak wcześnie jest go zaskoczyło. Wstawanie o 6 rano nie było w jego wypadku czymś normalnym.

W domu było cicho. Wszyscy chyba spali. To że wogóle wstał zawdzięcza Alex, ta dziewczyna jest wyjątkowa, pomoże każdemu. Tak właśnie uważał.
''Sam spierdoliłeś więc się nie użalaj''. Oto pierwsza rada którą mu dała. Na samą myśl się zaśmiał.
Ubrał się w kompielówki I po cichu zszedł na dół. Tak jak podejrzewał wszyscy spali. Przez ogród z basenem dostał się do wejścia na ogromną plażę.
Skierował się w kierunku błękitnego morza, po drodze oglądając wszystko dookoła. Usiadł przy brzegu i uśmiechnął się pod nosem.
Dobrze czasem pobyć samemu.


*W domu*



Nina obudziła się i obróciła na bok. Koło niej leżał blondyn pogrążony we śnie. Popatrzyła na niego i uśmiechnęła się. Pogłaskała go czule po policzku i po cichu wymknęła się z łóżka. Przeciągnęła się sennie i uśmiechnęła czując na sobie ciepłe promienie słońca wpadające przez okno z widokiem na plażę.
Podeszła do okna rozglądając się po plaży, przy brzegu zauważyła jakąś postać. Bliżej się przyglądając poznała w niej Harrego.
Niezbyt wiedząc co robi tam sam i to tak wcześnie, stwierdziła że do niego dołączy.
Ubrała się w swój ulubiony zielony strój kąpielowy a na niego narzuciła luźną koszulę Nialla w zielono czerwoną kratę.

Zeszła na dół po schodach i przez ogród przeszła na plażę.
Powoli podeszła do chłopaka i złapała go za ramiona oraz krzyknęła "buu".
Harry wzdrygnął się lekko poczym zaśmiał i odwrócił głowę w stronę Niny.
Osiadła koło niego i oparła swoją głowę o jego ramię.

  - Co tam ? - Zapytała wypatrując się w taflę wody.

  - Hmm, nic o czym byś nie wiedziała- Powiedział i puścił jej oczko. 

  - Co Louis myśli o tym wszystkim.? -  Zapytał przerywając ciszę trwającą już dobre 10 minut.

  - Nie powinnam ci mówić, to sprawa między wami, powiem ci tyle. Mimo że tego nie da po sobie poznać, jest mu cholernie ciężko. Ale nie chce budować związku na zazdrości. - Odpowiedziała mu starając się przekazać to tak aby zabolało jak najmniej.
 
Harry pokiwał głową i odwrócił głowę w bok aby nie pokazywać dziewczynie łez które napłynęły do jego oczu.

  -Nie musisz odwracać głowy, nie musisz się wstydzić Harry. Dochowam tajemnicy - Powiedziała uśmiechając i zacisnęła usta poczym niewidzialnym kluczykiem je zamknęła i wyrzuciła "klucz".

Popatrzył na nią i po prostu ją przytulił.
Trzymał ją w żaznym uścisku.

  -Harry, zaraz się uduszę. - Zaśmiała się.

  -A duś się - Też się zaśmiał ale po chwili ją puścił.

  -Harry, popatrz tam - Pokazała palcem na krzaki w których stał mężczyna z aparatem.

  -No to chyba już nas znaleźli, niezbyt długo udało nam się utrzymać nasze położenie w serkecie.-  Z grymasem na twarzy powiedział.

Ignorując ten fakt ruszyli na spacer plażą rozmawiając o tym co zamierzają robić tu przez te wakacje.

  -A może damy tu jeden koncert? - Zapytał z podekscytowaniem.

  -Jak dla mnie możecie ich dawać ile wam się podoba, to wasza pasja- Zaśmiała się.

Pokiwał głową z zadowoleniem i skierował głowę na swoje stopy.


*Dwie godziny później*


Nina i Harry właśnie wrócili do domu po długim spacerze.
Na kanapie siedzieli wszyscy wpatrzeni w jednego laptopa, śmieszny widok. Nina podeszła do Nialla i wspięła się na palce chcác go pocałować. Chłopak odwrócił głowę dając do zrozumienia że tego nie chce.

  -Co jest?  - Zdziwiona zapytała.

  -Popatrz na laptopa, zdjęcia z waszego romantycznego poranka są już w internecie. - Wściekły rzucił i pokazał jej palcem na ekran.

  -Niall co z tobą ?  Harry jest twoim przyjacielem a pozatym jest Homo!  - Krzyknęła.

  -Nie chcę się wtrącać ale jestem Bi - Powiedział Harry.

Nina westchnęła i z wściekłością popatrzyła na Harrego.

  -Z nami koniec Nina, nie zniosę zdrady - Powiedział nadal wściekły Niall.

Popatrzyła mu w oczy. I z ogromną siłą przywaliła mu z liścia w twarz.
Pobiegła na górę starając się powstrzymać napływające do jej oczu łzy.

  -Niall, nie popełniaj tego samego błędu co ja - Powiedział Harry i popatrzył na obserwującego ich Louisa.

Alex zwlokła się z kanapy i ruszyła w stronę schodów.

  -Mam już dość tych jebanych dramatów - Westchnęła i ruszyła za Niną.

Podeszła do Niny która siedziała na łóżku.

  -Wszystko ok.? - Zapytała cicho Alex

  -A jak myślisz ?- Zapytała z kpiną

  -Ja już mam dość Alex, koniec z tym. Jednak nic się nie zmieniło, przez miłość tylko się cierpi. - Powiedziała i podeszła do okna..

Alex podeszła do niej i ją przytuliła. Nina miała ochotę się rozpłakać, ale wolała zostać silna.
  -Co z tobą i z Zaynem ?- Spokojnie z udawanym uśmiechem zapytała Nina.

Alex znała ten uśmiech i wiedziała że nie jest do końca szczery. Nie widziała jednak sensu w denerwowaniu przyjaciółki jeszcze bardziej.

  -Od wczoraj oficjalnie jesteśmy razem - Ogłosiła szczęśliwa Alex.

  -Super - Uśmiechnęła się Alex.

Alex znowu przytuliła pocieszająco przyjaciółkę.
W pokoju rozległo się ciche pukanie.
Alex ruszyła do drzwi i uchyliła je lekko. Za drzwiami stał Niall. Popatrzył na Alex prosząco.  Pokiwała głową rozumiejąc o co mu chodzi, otworzyła szerzej drzwi i wyszła wymijając Nialla.
Gdy Nina go zobaczyła odwróciła się tyłem do niego.
Podszedł do niej powoli i położył swoje ręce na jej biodrach. Dziewczyna natychmiast je strąciła.

  -Nina ja..-Zaczął mówić.

  -Nie Niall, odejdź odsuń się. Mam dość - Przerwała mu i wymijając go udała się w stronę wyjścia z pokoju.

Krzyczał jeszcze żeby zaczekała i z nim porozmawiała. Ona jednak go zignorowała i zeszła na dół.
W połowie schodów złapał ją za nadgarstek i odwrócił do siebie.

  -Puść mnie - Rozkazała.

  - Porozmawiaj ze mną - Dostała w odpowiedzi.

  -Nie

Wyrwała swoją rękę z jego uścisku i kontynuowała schodzenie po schodach.
Skierowała się na plażę, zdjęła z siebie koszulę i wbiegła do morza. Wskoczyła do wody i popłynęła przed siebie.
Kochała pływać, a ze względu na czystość oraz piękny kolor wody było to jeszcze przyjemniejsze. Płynęła 15 minut bez przerwy aż w końcu zdała sobie sprawę że popłynęła na prawdę daleko.
Woda zrobiła się tak słona że trudno było oodychać.
Stwierdziła że najwyższy czas wracać. W tej chwili poczuła jak coś ciągnie ją w dół pod wodę.
Szybko wypłynęła krztusząc się. Oczy okropnie ją piekły od strasznie słonej wody.
Przed nią był Liam i miło się uśmiechał.

  -Hej- Powiedział wesoło.

Dziewczyna z nadmiaru solonej wody spowrotem zaczęła schodzić pod wodę.
Liam szybko zanurkował i wydobył dziewczynę nad wodę.
Najszybciej jak mógł popłynął z nią na plażę. Zaczął ją reanimować. Po 10 uciskach na klatkę piersiową dziewczyna zakaszlała i z jej ust wyła się woda. Jej usta były niebieskie a twarz cała blada.
Liam pomógł jej wstać i wziął ją na ręce udając się do domu. Louis i Zayn którzy siedzieli na sofie i grali w piłkę na ich widok rzucili pady i podbiegli.

  - Co się stało ? - Zapytał Zayn z przestraszoną miną

  -Ja przestraszyłem ją, i ona zaczyła się topić- Powiedział Liam zły sam na siebie.

Louis poszedł do łazienki po duży ręcznik a Zayn do pokoju po koc.
Liam usiadł ze słabą Niną na kolanach.

  -Przepraszam cię mała - Powiedział ze smutkiem.

  -Wszystko ok, nie twoja wina - Odpowiedziała i wtuliła głowę w jego tors.

Liam postawił ją na ziemi i opatulił ją ręcznikiem który podał mu Louis.
Pomógł jej położyć się na kanapie i przykrył kocem od Zayna.

  -Gdzie reszta? -Zapytał Liam

  - Hazza i Niall wyszli pooglądać okolicę i znaleźć nam jakieś zajęcie na wieczór, a Alex i Eleanor są na górze i nie wiem co robią. - Wytłumaczył Louis

  -Ja wiem co robią, właśnie siedzą na moim Twitterze - Powiedział zdziwiony Zayn wpatrując się w telefon.

  -Dałeś jej swojego twittera?  - Zdziwiony Liam zapytał.

  -Tak wiesz, od wczoraj z nią jestem i już zdążyłem jej dać hasło do twittera, może jeszcze do facebook'a i e-mail'a.-Z ironią powiedział.

  -Nie wylogowałeś się? - Zaśmiał się Louis.

  -A no - Odpowiedział.

Zayn podbiegł na górę i wszedł do pokoju.

  -Dlaczego siedzisz na moim Twitterze?- Zapytał poważnie.

  - Przepraszam, ja tylko odpisuję twoim fanom. - Powiedziała przestraszona że Zayn jest zły

  - Co ty taka przerażona - Zaśmiał się i podszedł do niej.

Wstała a on podszedł do niej i ją przytulił.

  -Dziękuję - Wyszeptał jej

El siedziała i patrzyła na nich. Z jej ust wydobyło się ciche  "Aww".
Alex pocałowała Zayna i wróciła na łóżko obok koleżanki.

  -Zayn, masz ze sto pytań o to czy masz dziewczynę. Co mam odpisać? - Zapytała Eleanor.

  -Alex co o tym myślisz? - Zapytał dziewczynę Zayn.

  -Nie wiem Zayn, to są twoi fani. Raczej nie powinneś ich okłamywać. Ale z drugiej strony, nie wiem czy to nie za wcześnie. - Odpowiedziała mu zmieszana.

  -Musisz zdecydować sam- Podpowiedziała mu El widząc że chłopak stoi bez reakcji.

Popatrzył na Alex a potem na Eleanor próbując wyczytać
Ich min co ma zrobić.

  -Odpisz że tak, i jak chcesz to zaznacz swojego Twittera. Mogę zostać z wami? - Zdecydował i zapytał.

  -Pewnie, siadaj - Uśmiechnęła się El i poklepała wolne miejsce na łóżku.

Tak też zrobił, odpowiadali fanom na na prawdę dużo pytań co niestesty było trudne, dostawali 100 tysięcy pytań na minutę.

  - "Zrób Twitcama kochanie proszę xxx"- Zacytowała Alex.

-Nie wiem czy to dobry pomysł.- Powiedział Zayn głośno myśląc.

  -Mamy tu kupę czasu, jak jeden dzień poświęcicie tym dzięki którym jesteście gdzie jesteście nic wam się nie stanie - Stanowczo powiedziała Alex i dodała Tweeta z wiadomością o Twitcamie za 10 minut.

Zeszli na dół gdzie na kanapie leżała Nina a Liam i Louis siedzieli na fotelach i grali w piłkę na ps.

  -Co sie stało? - Z lekkim przerażeniem zapytała Eleanor.

  -Nic, trochę się podtopiłam -Odpowiedziała jej Nina która już doszła do siebie.

  -Robimy TC za parę minut, robicie z nami? - Zapytał Zayn

  -Pewnie -Z entuzjazmem odpowiedział Liam

  -Yhym- Wesoło pokiwał głową Louis.

  -A ja może pójdę do pokoju- Zdecydowała Nina

  -Wyszykuj się i do nas dołącz.- Poprosił Zayn

Pokiwała głową na znak że się zgadza i poszła na górę.
Za ten czas oni ustawili laptopa i usiedli na kanapie.


TBC....

sobota, 8 czerwca 2013

14. Be my love

Hejj ^^

W rozdziale pojawią się treści (+18) które mogą pozostawić szkody.(:P)
Czytasz na własną odpowiedzialność.

Dedyk dla mojej przyjaciółki która bardzo pomogła mi przy tym rozdziale.

Ah no i od dzisiaj obowiązują zasady, 3 KOMENTARZE = NASTĘPNY ROZDZIAŁ

:D

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wkońcu po takim czasie ulga. Czuję ulgę. Wydawało mi się że od minęło parę lat od kiedy ostatni raz mogłam poczuć tą ulgę. Dla Louisa chyba było to za dużo uzyskał odwrotny efekt i przed chwilą zasnął. Uśmiechnęłam się i podeszłam do drzwi z chęcią pójścia do innego pokoju. Po otwarciu drzwi zobaczyłam masywną sylwetkę, od razu wiedziałam kto to. I od razu wiedziałam że właśnie wpadłam w głębokie gówno. Stałam z opuszczoną głową i nie miałam zamiaru jej podnieść.
  -Wszystko w porządku?  - Zapytał mnie zdziwiony moim zachowaniem.

Po chwili przez brak odpowiedzi złapał mnie delikatnie za brodę i uniósł moją głowę do góry.
Nie miałam zamiary otworzyć oczu i na niego popatrzeć, wiedziałby że ćpałam.
  -Otwórz oczy- Powiedział cicho.

Nie mogłam dłużej powstrzymywać nieuniknego. Otworzyłam oczy i popatrzyłam na chłopaka.
Uśmiechnął się ale kiedy popatrzył w moje oczy jego uśmiech zbledł.
  -Obiecałaś - Z wyrzutem powiedział.

  -Przepraszam, to jest silniejsze odemnie - Z wyczuwalną w głosie paniką powiedziałam.

  Nic już nie powiedział. Wściekły zbiegł na dół i wybiegł z domu trzaskając drzwiami.

*Z perspektywy Narratora*

Nina zbiegła na dół zaraz za nim. W stołowym na kanapie siedziała już tylko Liam, Alex, Zayn i Eleanor.
Za zdziwieniem patrzyli na dziewczynę ale ona nie zamierzała w tym momencie im tłumaczyć co się stało.
Nie mając pojęcia gdzie pobiegł chłopak biegła miejąc nadzieję że go znajdzie. Dodatkowo z uwagi na bardzo późną porę, miała utrudnione zadanie. Po chwili zauważyła chłopaka na plaży. Podeszła do niego i przytuliła go od tyłu.
Niall westchnął głośno i obrócił się w jej stronę.
  -Przepraszam- Szepnęła wtulona w jego tors.
  -Już dobrze, wszystko dobrze.- Powiedział głaskając ją po głowie.

Stanęła na palcach żeby dosięgnąć do jego ust. Pocałowała go delikatnie a chłopak od razu odpowiedział tym samym. Stykali sie klatkami a ona czuła pszyspieszone bicie jego serca. Jego wargi lekko muskały jej obojczyk a język zataczał kółka. Jego ręce umieszczony były po obu stronach jej bioder. Składał wilgotne pocałunki na linii jej szczęki aż dotarł do jej miękkich ust w kształcie serca . Lekko przygryzł jej dolną wargę i oblizał ją językiem prosząc o wstęp do środka. Była uparta, usta miala zamknięte. Drażniła się z nim do momentu w którym jęknęła gdy jego ręce mocno chwyciły jej pośladki. Momentalnie wsunął swój język do jej buzi. Był tak dominujący że nie miała wyjścia i oddała pocałunek. Pożądanie. To było to co czuli oboje.
Szybkim ruchem podwinęła jego koszulkę sciągając ją i rzucając gdzieś w bok. Jej oczom ukazał się wyrzeźbiony i opalony tors.
-Podziwiasz widoki?- zapytał nie przestawając jej całować.
Ona tylko zaśmiała się pod nosem i postanowiła sciągnąć swoją koszulkę.
Oboje byli półnadzy i pragnący więcej.
Chłopak delikatnie położył ją na suchym piasku.
Przywarł do niej mocno i zaczął całować jej obojczyk.
Owinęła nogi wokół jego talii i wplotła lewą rękę w jego miękkie włosy.
Ona przejęła stery.
Powoli i namiętnie całowała jego tors zjeżdżając coraz niżej aż z jego ust wydobył się gardłowy jęk.
Rozpięła jego spodnie a on uniósł swoje biodra by pomóc jej w ściągnięciu ich.
Po chwili leżał pod nią w samych bokserkach. Zauważyła że powoli robią się ciasne.
Opuszkami  palców powoli je gładziła.
-Pozwól mi się tym zająć- Szepnęła do jego ucha po czym natychmiastowo zciągnęła jego bokserki dołączając je do spodni i ich bluzek.
Jej wzrok spoczął na nabrzmiałym członku.
Powoli zaczęła składać na min mokre pocałunki. Jego głośny jęk dodał jej pewności że wie co robi.
Zanurzyła jego czubek w swojej buzi i zaczęła jeździć w górę i w dół.
Złapał za jej włosy i ruszał szybciej jej głową.
Był już na granicy ale Nina nie dała mu osiągnąć szczytu.
-Teraz twoja kolej- uśmiechnęła się szyderczo
Leżała pod nim znowu zdominowana przez jego spojrzenie.
Jego ręce szukały rozpięcia od stanika aż w końcu ten  wylądował na piasku.
Językiem zataczał równomierne kółka wokół jej twardych sutków.
Zsunął z jej bioder jeansy i jego ręka powędrowała pod jej majtki.
Jego kciuk robił okrężne ruchy wokół jej łechtaczki.
Jęczała z roskoszy wijąc się na piasku.
Jej majtki dołączyły do reszty ubrań aż w końcu ukazała mu się cała naga.
Całował jej wewnetrzną stronę ud aż dotarł do jej centrum używając języka. Jęczała coraz głośniej.

-Zrób to proszę- szepnęła półgłosem -wejdź we mnie- jęknęła tym razem o wiele głośniej

Powoli wszedł w nią zatapiając w niej całą swoją męskość na co dziewczyna pisnęła z roszkoszy łapiąc go mocno za pośladki.
Chłopak zaśmiał się  na co ona odpowiedziała tym samym.

-Jesteś taka piękna- Zachrypniętym głosem wyszeptał w jej wilgotne usta poruszając się w niej coraz szybciej i szybciej.
Zapomnieli o otaczającym ich świecie i zatraceni w sobie wymieniali się przerywanymi nie równym oddechem pocałunkami.
Na skraju rozkoszy doszli  w tym samym czasie. Poczuli ciepłą krew krążącą w ich żyłach.
Wyszedł z niej kładąc się na piasku tuż obok niej.
-Dziękuję- wychrypiała wyczerpanaa za razem zadowolona i spełniona jak nigdy
-Cała przyjemność po mojej stronie - Powiedział uśmiechając się.

*Pół godziny później*

Nina siedziała na kolanach swojego chłopaka, powzalając wodzie moczyć ich ciała. On siedział w samych bokserkach a ona w jego koszuli i swoich stringach.
  -Niall, nie powinniśmy wracać?- Zapytała przerywając długą ciszę.
  -Czemu ?- Odpowiedział pytaniem na pytanie i zrobił minę pt. zbity ciapek.
  -Jest środek nocy. No i siedzimy na wpół nago a ty jesteś gwiazdą. - Odpowiedziała na jego pytanie i wtuliła się w jego gorący tors.
-Oh, no ok. Za chwilkę wracamy - Zgodził się z nią.

*W domku*

Harry, Alex, Zayn, Louis i Eleanor już poszli spać. Każdy w osobnym pokoju. Liam siedział w stołowym i czekał aż Nina i Niall wrócą.
Po jakimś czasie weszli do domu śmiejąc się i gadając.
  -Hej gołąbki, wybiegliście z furią wróciliście wniebowzięci. Co wy tam robiliście? - Zapytał uśmiechnięty Liam poruszając śmiesznie brwiami.
  -Oj Daddy, to już prywatna sfera - Odpowiedział mu ze śmiechem Niall.

Liam zrobił udawaną poważną minę.
  - Mam nadzieję że wiecie co to kondomy, tak?  - Zapytał poważnie.

Niall popatrzył na Ninę z przerażeniem w oczach. Nigdy wcześniej o tym nie pomyślał. Liam popatrzył na Nialla a potem na Ninę. W pokoju zapanowała napięta atmosfera.
  -Ty idioto nie patrz tak na mnie, myślisz że wpakowałabym się w dzieciaka w wieku 17 lat? - Zapytała z kpiną.

Ich miny doprowadziły dziewczynę do śmiechu. Popatrzyła na obu po kolei .
  -Ludzie spokojnie, od kiedy skończyłam 15 lat używam tabletek. Nie musicie się martwić, nie popsuję wam waszego wizerunku. - Nieco poważniej dodała.

*Pokój Zayna*

Chłopak leżał w łóżku i zastanawiał się nad tym, co ma myśleć o tym co jest między nim a Alex. Co będzie dalej.
Nagle usłyszał otwierające i następnie zamykające się drzwi.
W półmroku zauważył drobną postać.

  -Mogę dzisiaj spać u ciebie? - Zapytała Alex ściszonym i słodkim głosem.

  -Chodź tu - Powiedział zadowolony chłopak i odsłonił kołdrę obok siebie.

Alex położyła się koło niego i wtuliła w jego ciepły tors. Zayn pogłaskał ją po głowie i zaczął bawić się jej włosami, a drugą ręką przyciągnął ją jeszcze mocniej do siebie i trzymał w uścisku.
Pocałował ją delikatnie w czoło na co dziewczyna zareagowała cichym westchnięciem.

  -Alex, co jest między nami?  - Zapytał Zayn przyciszonym głosem.

Dziewczyna nie odpowiedziała, popatrzyła w górę i spotkała się z jego oczami.
  -Odpowiedz, proszę - Błagalnym tonem powiedział.
Alex westchnęła i wzięła głęboki wdech.
  -Nie wiem Zayn, nie wiem. - W końcu powiedziała.

Popatrzył na nią tak że dziewczyna miała ochotę zapaść się pod ziemię. W jego oczach było widać niepewność oraz pewnego rodzaju ból...

  -Powiedz mi, jesteś gotowa na to żeby nazwać to po imieniu?  - Zapytał z nadzieją w głosie.

  -Co masz na myśli?  - Odpowiedziała pytaniem na pytanie.

  -Czy zostaniesz moją dziewczyną Alex?  - Poprosił głaskając ją po głowie.

Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć, było jej ciężko. Nie zbyt wiedziała czego chce. Ale była pewna co do jednego, nie mogła dłużej trzymać go w niepewności.
Czas podjąć decyzję.

  -Tak Zayn, tak.  - Odpowiedziała po długiej ciszy.

Pocałował ją delikatnie w jej różowe usta. Alex poczuła na swoim policzku ciepłą łzę, nie była to jednak jej łza...

TBC.....

niedziela, 2 czerwca 2013

Hej :)



A wiec przepraszam za ta przerwe ale zdolowal mnie fakt ze pod rozdzialem nie pojawil sie ani jeden komentarz !!!

Teraz wyjezdzam z klasa na tydzien i nie bede miala czasu pisac. Ale rozdzial pojawi sie jak tylko wroce a wiec w nastepny weekend.

Jak pod tym postem nie pojawi sie pare komentarzy zawiesze bloga bo nie ma sensu pisac ot tak.
A wiec komentujcie!! Mam nadzieje ze jak wroce bede mile zaskoczona :)

Buziaki !!

Kiicciiaa <33

wtorek, 14 maja 2013

13.Bad Start......

Hej ;3



No to mam nowy rozdział :D

Ale muszę przyznać że strasznie martwi mnie ilość komentarzy. Naprawdę mnie to dołuje. Zastanawiam się czy z opowiadaniem jest coś nie tak. Czy o co chodzi.? Miałam nadzieje że będę pisać do więcej niż jednej osoby.

Chciałam wam ogłosić że może to trochę potrwać aż dodam następny rozdział, bo jade w piątek na koncert chłopców do Monachium!!


Buziaki ;*





__________________________________________________________
Wyjaśnienie :
* Pokój w którym znajduje się Lou, Hazz i El = PLHE *
* Pokój w którym znajduje się Zayn i Alex = PZA *


+Zapowiadają się sceny które mogą wydać się niektórym nie przyzwoite. Czytasz na własną odpowiedzialność. ( ;P )
__________________________________________________________



*PZA*



Cisza ogarniająca pokój była dziwna. Stali co chwilę rzucając sobie przelotne spojrzenia. Każdy najmnienszy szmer, był w tej ciszy jak dudnienie bębna. Napięcie wisiało w powietrzu. Zayn zacisnął ręce w pięściach co sprawiło napięcie wszystkich mięśni od czubka głowy po pas.
Nagłe napięcie było widoczne, Alex także to nie umknęło. Strach pojawił się w jej oczach. Popatrzyła ostrożnie na Mulata i zauważyła  że jej ręce zaczęły drgać.

Mulat skierował się w jej stronę, im bliżej był tym Alex mocniej się trzęsła. Nie kontrolowała tego.
Stanął przed nią tak że dzieliło ich 5 mm.

-Cholera ty sie mnie boisz!  - Krzyknął i walnął rękoma w ścianę za Alex po czym położył głowę na jej ramieniu dalej trzymając ręce w ten sam sposób.


Był tak blisko że czuł każde jej drgnięcie. Każde pojedyńcze było jak kołek w jego serce.
Fakt że dziewczyna, którą darzy takim uczuciem, się go boi. Go ranił, rozdzierał od środka.

-Czemu, czemu się mnie boisz. Co zrobiłem. W którym momencie przestałaś mi ufać- Zapytał łamiącym się głosem.

Nie była w stanie mu odpowiedzieć, strach był obecny w każdej najmniejszej cząsteczce jej ciała. Ale ona nie wiedziała czemu. Nie znała powodu swojego zachowania.

-Nnnnnie wieeem - Wyjąkała cicho. A łzy zaczęły płynąć po jej policzkach.

-Przestań, nie bój się. Wiesz że ja  bym ci nic nie zrobił - Powiedział i otarł jej łzy.

-Przepraszam cię, za to co zrobiłem ci w nadgarstki. Za to że cie przestraszyłem. Za to że się narzucałem. Za to że nie dałem ci spokoju. Przepraszam cię za wszystko. Za wszystko. A najbardziej za to że wogóle pojawiłem się w twoim życiu. Za to że po tej imprezie cie nie zostawiłem i nie dałem ci spokoju. Że was do nas sciągnąłem. Że nie dałem ci żyć bezemnie! - Powiedział i odsunął się od niej.


-To teraz ja ci coś powiem! - Powiedziała nadal ze łzami w oczach ale strach już się ulotnił.

-Chciałam tego!  Chciałam żebyś nie dał mi spokoju po tej imprezie. Chciałam tego rozumiesz?! A wiesz gdzie mam te małe siniaczki?!  W dupie!  Nie obchodzą mnie!  Nie bolą!  Nie miałam ci tego za złe!  Ja cie uwielbiam Zayn!  I nie przepraszaj!  Nie masz za co!! -Krzyknęła patrząc mu prosto w oczy

-Ale ja cie skrzywdziłem - Powiedział z bólem wymalowanym na twarzy i odwrócił głowę w bok.

-Pocałuj mnie -Powiedziała cicho

-Co? - Zapytał zdziwiony.

-Pocałuj mnie!  Już!! -Rozkazała mu.

Podszedł do dziewczyny która nadal stała przy ścianie. Ujął jej drobną twarz w swoje dłonie i delikatnie złączył swoje usta z jej. Całował ją delikatnie, tak delikatnie jak by była z cukru i zaraz miała się rozpaść. Ich języki delikatnie się oplatały, głaskały. Toczyły walkę ale spokojną, jak nigdy.
Gdy zabrakło im tchu Zayn oparł swoje czoło o jej i wziął głęboki oddech.
Dziewczyna była zszokowana pięknością tej chwili. W głowie zaczęło jej wirować. To było cudowne. Robił to z taką pasją i delikatnością o jakiej jej się nie śniło.
Popatrzyła na Mulata który opierał swoje czoło o jej i miał zamknęte oczy. 

-Przepraszam cię Zayn. Za to że nie powiedziałam ci że nie masz się czym przejmować. I proszę, przestańmy przepraszać -Powiedziała i uśmiechnęła się.

Chłopak otworzył oczy i popatrzył prosto w jej. W jego oczach było widać łzy, ale zarazem jego oczy były wesołe.


-Schodzimy tam, i udajemy że jest jak zawsze.? -Zapytał.

-Tak. Po prostu chodź - Powiedziała i pociągnęła go za rękę w stronę drzwi.


*W tym samym czasie*
*PLHE*


Louis czuł się dziwnie zagubiony. Siedział na łóżku, Eleanor na krześle na końcu pokoju, a Harry na drugim końcu. Był po środku. A tych dwoje wyglądało jak by się chciało na siebie rzucić.

-Niewygodna sytuacja- Wyszeptał cicho pod nosem.

-To może ja zacznę bo widzę że dojrzałość was obu jest taka że na rozpoczęcie  rozmowy z waszej strony mogłabym czekać do jutra. Jaki masz problem Harry?  Czego do cholery odemnie chcesz? - Zapytała zdenerwowana.

-Wiesz czego chce?  Żebyś z tąd zniknęła. Nie miałaś się wogóle pojawiać! Nie potrzebowaliśmy cię.-Wykrzyczał Harry

Dziewczyna miała ochotę się rozpłakać i uciec. Ale nie zrobiła tego. Chciałabyć silna! I im to pokazać.
A Louis nie miał pojęcia co zrobić, w momencie kiedy chciał ochrzanić Harrego, El zaczęła mówić.

-Po pierwsze, jestem tu bo zaprosiły mnie dziewczyny i to do nich tu przyjechałam a nie do ciebie rozkapryszona gwiazdko. Po drugie, skoro już mnie tu zaprosiły nie zepsuje im feri przez jednego frajera. Po trzecie Louis jest twój i możesz już przestać odgrywać te pieprzone sceny zazdrości. A teraz odpieprz się odemnie. Idę na dół i nie chce się z tobą kłócić bo mam cię dość. -Krzyknęła i wyszła z pokoju trzaskając drzwiami.


*Na dole*

Eleanor podeszła do reszty i usiadła na kanapie obok nich.

-I co!? -Zapytała z zaciekawieniem Nina.

-Nic. Powiedziałam co chciałam... -Odpowiedziała jej El.


Nina już dokładnie wiedziała co El ma na myśli. Miała nadzieję że resztę załatwi z Harrym, Louis.
Chwile potem na jednym fotelu usiadła wesoła Alex a na drugim widocznie zadowolony Zayn.

-Czyli wy się dogadaliście?  -z nadzieją zapytał Liam

-Ooh takk!!! - Uśmiechnęła się szeroko Alex pokazując szereg białych zębów.

W pokoju odrazu zapanowała weselsza atmosfera.

-Alex, możesz na minutke?  - Poprosiła ją Nina.

*W tym samym czasie Louis i Harry *


-Czemu to robisz Hazz? - Sapnął Louis.

- Boo-Bear  skończmy temat proszę. Przytul mnie. -Poprosił loczek.

Louis przytulił swojego młodszego chłopaka i pogłaskał po plecach.
Hazz oderwał się od niego po chwili i popatrzył mu w oczy.
W oczach Louisa było widać troskę, a Harrego żal.
Hazz patrzył na starszego chłopaka i obserwował te oczy które tak kochał. Po chwili nie wytrzymał i wpił się w jego różowe i miękkie usta.
Całował go tak,  jakby nie widzieli się rok czasu. Zachłannie, namiętnie ale zarazem i delikatnie. 
Ręce Harrego wylądowały na pośladkach Louisa nie przerywając pocałunku. Gdy loczek ścisnął jego pośladki Loui jęknął w jego usta.
Gdy zabrakło im tchu, Harry odczepił się od Louisa ale jedynie poto żeby zaczerpnąć powietrza. Nie dał starszemu chłopakowi nawet przywrócić oddechu do normalnego stanu i spowrotem zatopił się w jego ustach.


*W tym samym czasie Nina I Alex *


-Co się dzieje młoda?  -Wesoło zapytała Alex

-Ja już nie mogę, potrzebuję prochów!  Ja cierpię!  Nie wytrzymam bez tego!!!  Nie dam rady!  - Odkrzyknęła Nina ściskając ręce w pięściach i pozwalając pojedyńczej łzie spłynąć po policzku.

-To jest moje uzależnienie i ja już dłużej nie dam rady!  Odrzuciłam to dla niego, ale nie dam rady ! Jestem uzależniona i tego nie zmienię!  Kocham to i tego potrzebuję!  Nie umiem już bez tego żyć!  Po prostu nie umiem!  Co ja mam zrobić?!  Ja muszę to zaspokoić!  Ale jak Niall sie dowie to ze mną zerwie, a ja, a ja się chyba pierwszy raz w życiu naprawdę zakochałam. - Dodała.

-I co ja mam zrobić?  Jak mam ci pomóc?  Ja ci dam prochy ale nie moge ci pomóc z Niallem. Powiem Zaynowi że ma cie nie wkopać, ale nic wiecej nie zrobie. Nie mam jak. -Odpowiedziała smutno

-Ok to zrób jak mówisz, masz może teraz jakieś?  - Zapytała.

-Nie, nie mam. Przyniosę ci wieczorem - Uśmiechnęła się i poszła do reszty Alex.

*Louis i Harry*


-Haha ktoś tu nam stanął na baczność -Zaśmiał się Louis widząc wybrzuszenie na spodniach Harrego

-To miło że cię podniecam - Dodał widząc jak loczek się rumieni.

- Ja ci zaraz pokażę!  Mnie się nie doprowadza do krępacji.- Odpowiedział mu chłopak

Leżeli koło siebie na łóżku patrząc w sufit a ręka Harrego powędrowała na krocze Louiego.
Zaczął masować i co jakiś czas ściskać jego krocze przez ciasne spodnie.
Starszy chłopak poczuł że jego kolega też powoli zaczyna się powiększać i cicho jęknął z rozkoszy jaką dawał mu Harry.

-Może zdejmiesz niepotrzebny materiał z siebie - Zaproponował Harry Louisowi.

-Harry, stop. Na dole są ludzie. A pozatym mam parę spraw do przemyślenia. Zostaw.  - Odpowiedział mu chłopak i szybko wstał.

Poszedł do łazienki żeby się ogarnąć.
Gdy wrócił do normalności oparł się rękoma o zlew i popatrzył w lustro.

-Co ja mam kurwa zrobić - Wymruczał cicho pod nosem.

Głośno westchnął i wyszedł z łazienki. Harrego już nie było.  Wiedział że zranił chłopaka odrzucając go. Ale sam nie wiedział co czuje. Niby był z nim kupę czasu. Byli sczęśliwi, przeżyli razem wesołe, namiętne i smutne chwile. Ale teraz coś się zmieniło. Ona wszystko zmieniła. I co teraz. Co robić?
Wrócił do salonu gdzie siedzieli wszyscy oprócz Harrego i El. Popatrzył na każdego po kolei i w końcu spytał z niepokojem


- Gdzie Hazz i El?

-Ehh, nie wiem. Hazz poprosił ją na chwilę ze sobą - Powiedział bez wzruszenia Zayn.

- Gdzie poszli?  - Nerwowo zapytał.

- Na ogród, coś nie tak?  - Tym razem odezwał się blondyn.


Louis nie odpowiedział tylko ruszył w stronę wyjścia na wielki ogród.
Po ogarnięciu wzrokiem całego terenu jego wzrok spoczął na sylwetce wysokiego chłopaka szarpiącego dziewczynę.
Szybko pobiegł w ich stronę.
Nie mógł uwierzyć w to co widzi. Zamknął oczy i otworzył je ale niestety obraz przed nił nie zamierzył się zmienić.

Harry stał przed El, krzyczał na nią i szarpał za drobne ramiona.
Odciągnął go gwałtownie za ramie stawiając twarzą w twarz ze sobą.

-Harry, czy ciebie całkiem popierdoliło? - Krzyknął Louis.

-Ona mi ciebie zabierze!  Zabiera od początku!!  Stracę cię przez tą dziw...- Harry nie zdążył dokończyć bo pięść Louisa znalazła się na jego nosie.

-Nie mów tak o niej!!  Mam cię dość. Nie poznaję cię. Co się stało z moim Harrym?  Z tym którego kochałem od X-Factor.? Co z nim zrobiłeś?  Nie poznaję cię, to nie ty. Nie chciałem cię zostawić. Nie miałem takiego zamiaru. A swoim zachowaniem, przekonałeś mnie że jedynym wyjściem żebyś dał Eleanor spokój jest nasz koniec. I pamiętaj zrywam z tobą nie przez nią!  Przez ciebie. Przez to jak mnie zraniłeś. -  Krzyknął i poszedł do dziewczyny.


Harry upadł na kolana. Upadł i schował twarz w dłoniach. Przez zazdrość stracił to, co było mu najważniejsze.
Louis był dla niego wszystkim, a teraz go stracił. Stracił miłość swojego życia.
Louis obiął ją ramieniem i kazał ze sobą iść.
Wszedł z dziewczyną do salonu i posadził ją na fotelu.

-Co się stało?  -Spytała Alex

-Idź do niego, ale tylko ty. Sama. -Oschle odpowiedział jej Louis i udał się na górę.

Dziewczyna szybko wybiegła do ogrodu. Odnalazła wzrokiem chłopaka i pobiegła w jego stronę najszybciej jak umiała.

-Ej, Hazz co się stało- Zapytała widząc że chłopak płacze.

-Ooon ze mną zerwał - Wyjąkał

Alex odsunęła mu dłonie z twarzy i zauważyła cały zakrwawiony nos. Zmusiła chłopaka do pójścia ze sobą do łazienki i zajęcia się raną.


* W łazience *



-Znalazłam apteczkę - Ogłosiła brunetka.

Wyjęła z niego wodę utlenioną i gazik.
Zmoczyła gazik wodą utlenioną i usiadła obok chłopaka na ramie od wanny.
Przyłożyła delikatnie gazę do jego nosa a z jego ust wydobył się cichy syk. Delikatnie i powoli przemyła tak cały nos chłopaka i jego okolice.  Kazała mu przyłożyć chusteczkę do nosa i pochylić głowę do przodu aż przestanie lecieć krew. Na jego karku umieściła ręcznik namoczony w lodowatej wodzie.

-Już, przestało - Zakomunikował 5 minut później Hazz.

Wzięła od niego chusteczki które zużył i spóściła je w ubikacji.
Ponownie przemyła okolice jego nosa a na kości która na szczęście nie była złamana, nakleiła mały plaster ponieważ utworzyła się tam mała ranka od udeżenia.

-Gotowe, chcesz iść na dół?  - Zapytała.

-Nie, chcę iść do siebie. Zostaniesz ze mną?  - Zapytał błagalnym tonem

-Pewnie, co powiesz na lody?  Kobietom pomaga na doła, może facetom też. A ponoć lodówka i zamrażarka są pełne. Więc na pewno są też lody - Uśmiechnęła się słodko.

-No przynieś, oby szybko - Poprosił i też lekko się uśmiechnął.

Alex zbiegła po schodach, w salonie wszystkie oczy skierowały się na nią.

-Eleanor nam powiedziała o wszystkim. Co z nim?  - Smutno zapytał Niall.

-Z nosem ok. A z jego sercem, hmmm. Zadajcie lepsze pytanie.- Szybko odpowiedziała.

-Ah, no i uważam że do Louisa też powinien się ktoś udać. Eh, Nina pójdź ty, tak będzie najlepiej. No i weź lody. -Dodała kierując się na górę z lodami i łyżeczkami.

Nina pytająco popatrzyła na Nialla.

-No idź - Kiwnął głową w stronę schodów.

Pobiegła na góre po drodze łapiąc lody i łyżeczki. Podbiegła do przyjaciółki zanim ta weszła do pokoju.

-Daj mi coś - Błagalnym tonem poprosiła przyjaciółka.

-Eghh, masz - Podała jej biały proszek w woreczku.

- Masz tylko tyle?  - Zapytała.

-Tsa, niestety - Powiedziała i weszła do pokoju.

Nina schowała woreczek do tylnej kieszeni spodni i zapukała do pokoju.

-Nie chcę z nikim gadać - Krzyknął Louis

-Louis to ja, Nina. Pozwól mi wejść. Proszę. -  Błagalnym tonem poprosiła chłopaka.

Zza drzwi usłyszała ciche "wejdź" i  tak też zrobiła.
Louis właśnie przenosił się z pozycji leżącej do siedziącej.
A drobna dziewczyna usiadła na brzegu łóżka.

-Masz ochotę na lody?  - Nieśmiało zapytała.

-Nie, dzięki.- Odpowiedział.

-Ehm, mam też coś innego. - Wyjęła z kieszeni małą torebeczkę i pomachała nią w powietrzu.
-Chcesz spróbować? - Zapytała.

-Eh, no nie wiem. Dobra spróbuje.-  Niepewnie powiedział.

Nina uklękła przed szafką nocną i oczyściła kawałek. Wysypała biały proszek i żyletkę z woreczka. Pozbyła się wszystkich grudek za pomoca żyletki i machnęła ręką na znak że Loui ma podejść.

-A ty nie obiecałaś czegoś Niallowi!? - Zapytał z troską.

-Louis, ja nie umiem. Chodź tu. Weź ten rulonik. Zatkaj sobie jedną dziurkę od nosa, a drugą przez rurke wciągnij proszek. Nie za dużo żeby dla mnie zostało. No i podziel sobie swoją część na dwa. Jedno na jedną drugie na drugą dziurkę.  - Wytłumaczyła mu.

Chłopak zrobił jak kazała.
Po wciągnięciu proszku zakaszlał i zakręciło mu się w głowie. Gdy zrobił to samo z drugą dziurką, wstał i usiadł na łóżku.

-Spokojnie zaraz ci przejdzie ból głowy. - Podpowiedziała mu.


Wciągnęła swoją część proszku i usiadła koło chłopaka.





TBC.......

poniedziałek, 6 maja 2013

12.Lets get Started !



Hejj 

Przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału. 
No ale w końcu niedługo koniec roku, trzeba się troszkę pouczyć i popoprawiać oceny.
Ale rozdział jest dość dług więc może to wam coś zrekompensuje.

Buziakii


_________________________________________________________________________________


-Niall, co ty kurwa zrobiłeś ? Co to za zdjęcie, i ten opis ? - Krzyknął Zayn.

-Co ? O czym ty pierdolisz ? - Zapytał zdezorientowany Irlandczyk.

-Zdjęcie Niny na TT ! Jest afera ! I akcja na 1 miejscu w trends  : #NiallTellUsWhoSheIs  - Powiedział już spojniej Brązowooki.

-O kurwa. Niall mówiłam że to zły pomysł ! - Krzyknęła Nina w geście wołania o pomoc zcisnęła  nadgarstek Alex.

-Ałłłła !! - Pisnęła Brązowooka w odpowiedzi na złapanie jej nadgarstka.

-Co sie dzieje ? - Zapytal Louis.

-Egh, nic boli mnie ten nadgarstek. - Powiedziała starając unikać wzroku przyjaciół.

-Pokaż- Powiedział Hazz siedziący na przeciwko Alex.

Dziewczyna niechętnie wyciągnęła rękę w jego stronę.

-Alex kto ci to zrobił, załatwimy to.z nim tak że się więcej nie zbliży.- Powiedział loczek.

-To była Nina, wygłupiałyśmy się.- Powiedziała niepewnie czując na sobie pełny bólu i wyrzutów sumienia wzrok Zayna.

-Szczerze nie wydaje mi się żeby palce Niny mogły zrobić tak duże siniaki.- Powiedział Liam oglądając zielono fioletowe plamy wokół mojego nadgarstka.

-Alex przestań w końcu kłamać i mnie kryć!  To ja to zrobiłem ! To moja wina i to ja poniosę konsekwencje! ! - Krzyknął Zayn desperackim głosem.

Wszyscy zamilkli a Zayn popapatrzył na Alex poczym schował twarz w dłoniach.
W limuzynie zapanowała niezręczna cisza. Nikt nie wiedział co powiedzieć i starał się unikać wzroku innego.
Nina była wszoku ale za razem była też wściekła że przyjaciółka nic jej nie powiedziała.

-Dobra jak już wszystko wiemy to może nam powiecie jak do trgo doszło!  - Powiedziała Nina i zlustrowała wzrokiem Alex i Zayna.
W aucie nadal panowała cisza. Żadne z nich nie miało zamiaru powiedzieć do czego między nimi doszło.

-Jesteśmy na miejscu!  - Krzyknął kierowca chłopców

-Powiecie nam to teraz albo przy tej nowej. Wasz wybór!  - Powiedział wkurzony już Harry.

-Uważam cisze za decyzje iż powiecie to przy niej. -Powiedziała Nina i przyłożyła telefon do ucha.


*Rozmowa*
-Hej czekamy na ciebie przed domem ! Czarna limuzyna, raczej nie przeoczysz. -Powiedziała Nina do Eleanor.
-Okej za sekunde jestem. -Dostała w odpowiedzi.
*Koniec rozmowy*


Juz chwile później przy wyjściu od ślicznego domku, pojawiła się Eleanor z wielką walizą i dwoma wielkimi torebkami.
Z uśmiechem na twarzy skierowała się w naszą stronę po drodze trzy razy potykając się o torbe. Raz prawie zaliczyła wywrotkę.
Kierowca wyszedł już w jej stronę aby trochę jej pomóc.
Wziął od niej walizkę i jedną torbę. Drugiej nie dała sobie zabrać.
Z uśmiechem od ucha do ucha otworzyła drzwi od limuzyny

-Hej! Jestem Eleanor. -Powiedziała czekając na reakcję.

 -Hej siadaj tam! - Nina pokazała El wolne miejsce obok Liama.

 Dziewczyna nieśmiało się uśmiechnęła i usiadła koło Liama.

 -Nie mogę uwierzyć że właśnie siedzę z wami w jednym aucie.! - Powiedziała i zaśmiała się El przerywając ciszę.

 -Ale czemu ? Coś z nami nie tak ? - Zapytał Liam

 -Nie! Po prostu, wy jesteście gwiazdami! A ja zwykłą dziewczyną
studiującą Fotografie i żyjącą w ogromnym domu tylko przez bogatych rodziców.-Powiedziała.

 -Ahh, czyli robisz zdjęcia? -Zapytał oschle i z kpiną w głosie  Hazz.

 -Tak, a to źle ? Zrobiłam coś że tak plujesz jadem? - Zapytała zdziwiona .

 -Nie zwracaj na niego uwagi. Wstał dzisiaj lewą nogą. To świetnie że fotografujesz! Masz ze sobą aparat? - Zapytał i uśmiechnął się Louis

 -No a jak! Ta cała torba to aparat, objektywy, statyw i jeszcze pare kart pamięci. - Powiedziała i pokazała na torbe która stała przy jej nogach.

 -Co ci jest Alex? -Zapytała widząc że przyjaciółka nie jest w najlepszym chumorze.

 -Nosz kurwa! Dajcie mi już spokój! Zayn złapał mnie a nadgarstki przygniótł do drzwi i wydarł się na mnie jak to bardzo mnie potrzebuje. A teraz dajcie nam spokój...-Krzyknęła Alex na cały samochód.

 W samochodzie zapadła cisza. Poraz kolejny tego dnia. Zayn znowu siedział z twarzą w dłoniach, widocznie strasznie żałuje tego co się wydarzyło. Alex miotały wyrzuty sumienia że nie powiedziała mu że wcale nie jest zła. A reszta, reszta nie wiedziała co powiedzieć...

 -Słuchajcie dzieci jesteśmy na lotnisku. Macie prywatny samolot, za pół godziny odlatujecie. W samolocie czekają paszporty i zezwolenia na wylot. Wyjdziecie i przedostajecie się tylnym wejściem do budynku a tam czeka na was ochrona. Pomimo dyskrecji pare fanów dowiedziało się o podróży więc na lotnisku tu, i już tam będzie pewnie parę fanów dlatego ta obstawa. A teraz idźcie wejście zaraz obok. A waszymi bagażami zajmie się ktoś inny.Miłych wakacji - Powiedział kierowca i pomachał im zza kierownicy.


Szybko wydostali się z auta i dostali tylnym wejściem do budynku. Chłopcy naprawdę kochali swoich fanów ale niestety czasami ich ataki były groźne.
Weszli na zaplecze gdzie o dziwo stał Paul.

-Przez ciebie musiałem załatwić coś aby dali spokój Ninie. -Powiedział Paul i pokazał na Nialla.
Podał dziewczynie perukę z długimi czarnymi włosami i kazał założyć.

-Ty macie 5 ochroniarzy oni doptowadzą was spokojnie do samolotu. Ah no i miło cie poznać Eleanor. No i bym zapomniał, możecie pomachać fanom ale nic więcej. Jest ich za dużo. A wy trzy zakładajcie okulary do wejścia do samolotu. Ja spadam. Miłych wakacji. Pa - Powiedział Paul i wyszedł w stronę drzwi.

Dziewczyny założyły okulary a Nina jeszcze perukę.
I ruszyli. Część lotniska na której znajdował się ich samolot stało pareset fanów. Chłopcy szli przodem w obstawie 3 ochroniarzy i machali do fanek. Te oczywiście próbowały się do nich dostać ale na marne. Ochroniarze wprowadzili ich do samolotu. Teraz w stronę samolotu ruszyły dziewczyny w obstawie 2 ochroniarzy. Nagle w ich stronę zaczęła biec grupka piszczących dziewczyn. Ochroniarzom nie udało się ich powstrzymać. Fanki zdarły dziewczynom okulary i zaczęły je wyzywać, ciągnąć za włosy. Cała piątka ochroniarzy starała się coś zrobić. W końcu udało im się zastawić Nine Alex i Eleanor i doprowadzić je do samolotu.

Zszokowana trójka opadła na siedzenia .
Chłopcy nie wiedzieli o tym co zaszło i na widok dziewczyn z potarganymi włosami i nawet podrapanymi rękami oraz piszarpanymi ubraniami.
Niall podbiegł do Niny i złapał ją delikatnie za rękę na której zobaczył parę podrapań.

-Co się stało. -Zapytał łamiącym się głosem

-Wasze fanki się na nas rzuciły, zdarły mi perukę i trochę nas podrapały- powiedziała Nina trzęsącym się głosem.

Alex cała się trzęsła zszokowana nagłym atakiem.
A Eleanor opadła na siedzenie i zaczęła się śmiać.

-Ty jesteś nienormalna!  Z  czego ty się śmiejesz kurwa!  -Krzyknął Harry.

-Hazza do cholery czy możesz przestać!  Wszyscy wiemy że Louis jest twój!  Nie odejdzie od ciebie. Przestań wyżywać się  na niewinnej dziewczynie do cholery!  - Uniusł się Liam

-To wy, ehm. Jesteście razem?  - Zapytała zmieszana dziewczyna.

-Tak jesteśmy!  I nieważ się komu kolwiek powiedzieć. -Powiedział z groźną miną Harry.

Louis spóścił głowę, ze wstydu. Wstydził się zachowania swojego chłopaka.
W samolocie zapanowała cisza i po chwili pilot ogłosił start przez mikrofon.
Przez kolejne 15 minut wszyscy zajmowali się sobą. 

-Witajcie, możecie odpiąć pasy. Już się nie wznosimi, teraz lecimy na tej samej wysokości aż do lądowania.Chce może ktoś z was coś do jedzenia lub picia?  - Zapytała młoda stewardessa miło się
uśmiechając.
Po chwili ciszy Louis oznajmił że narazie jak widać nikt nie chce i promiennie się uśmiechnął.

-Dziewczyny możecie na moment ze mną pójść do.. Hmm do ubikacji. - Zapytała Eleanor

Dziewczyny oczywiście się zgodziły i udały za nią.
Ubikacja w prywatnym samolocie okazała się nie być nawet podobną do tej w normalnym. Była spora. I ładna.
Eleanor zamknęła za nimi  drzwi i oparła się o ścianę w łazience.

-No co jest?  -Zapytała Nina która już doszła w pełni do siebie po ataku.

- Ja, ja. Mnie tu nie powinno być.... Przepraszam. Ja wam tylko psuję wakacje - Powiedziała El

Dziewczynom opadły szczęki. Eleanor zawsze była pewną siebie dziewczyną. Nie miały pojęcia przyprawiło ją o te nagłe wyrzuty sumienia i to bez powodu!

-El, co ty wymyślasz?!  -Zapytała Alex kręcąc głową z niedowierzaniem.

-Ten Harry, on mnie wyraźnie nie lubi. A to będzie psuło atmosferę całego wyjazdu!  - Powiedziała i popatrzyła na nie pustym wzrokiem spod długich rzęs.

-Przestań!  On cie nie lubi bo Louis powiedział że jesteś ładna oglądając zdjęcia. Do tego poruszał tak śmiesznie brwiami, no i Hazza się troszkę  wkurwił. - Dodała jej otuchy Nina.

-No okej, ale ja wcale nie chcę zepsuć ich związku. Nie czuję nic do Louisa. - Odpowiedziała i głośno odetchnęła.

-Dobrze, my to wiemy. Nie martw się Hazzie przejdzie. - Wesoło odpowiedziała jej Nina
Wróciły na swoje miejsca i wygodnie usiadły.

Alex zwinęła się w kłębek i założyła duże słuchawki w których zaraz potem zabrzmiały pierwsze  takty spokojnej piosenki.
Eleanor zrobiła podobnie a Nina podeszła do Nialla i wzięła go ze sobą na siedzenia dalej.
Usiadła mu na kolanach i wtuliła się w jego tors.

-Kocham cię wiesz?  -Wyszeptał jej do ucha.

-Wiem misiu. Ja ciebie też. - Odpowiedziała.



-Wiesz, Niall jak myślę o przeszłości. O tym co robiłam z tyloma facetami jak byłam naćpana. O tym co robiłam z tobą. O tym co zrobiłam z nim. Czuję się jak dziwka. Nie zasługuję  na to by być szczęśliwa. - Powiedziała i po jej policzku spłynęła łza.

-Każdy zasługuje na szczęście. A ty szczegulnie!  Nie jesteś dziwką, i nie byłaś. Po prostu korzystałaś z życia. Aż za bardzo. Nie martw się, ja o ciebie zadbam. -Odpowiedział jej i otarł jej łzę z policzka.

*Parę godzin później*


-Proszę wszystkich o uwagę. Proszę zapiąć pasy, lądujemy.- Z głośników wzdobył się głos Stewardessy
Pół godziny później byli już na lądzie.

-Kto z nami wyjdzie?  - Zapytał Louis Stewardessy.

-Przykro mi ale nikt. Zaraz za lotniskiem będzie czekał ktoś z karteczką 1D. Nie macie ochrony. -Powiedziała stewardessa i odeszła.

-Ojj to będzie zabawa -Powiedział Zayn pod nosem.

Wyszli powoli z Samolotu i na dole dostali swoje bagaże. Chłopcy odciążyli trochę dziewczyny i wszyscy razem starając się uniknąć fanów dla bezpieczenstwa. Pomachali im i poszli dalej. Znaleźli młodego mężczyznę egzotycznej urody czekającego na nich i się u niego zameldowali.
Chłopak kaleczonym angielskim powiedział że mają iść za nim.
Zaprowadził  ich do jednego z wielu Autobusów i powiedział że on ich zawiezie.

-Możecie zaczekać?  Chciałabym uwiecznić nasze pierwsze zobaczone tutaj palmy. - Poprosiła Eleanor.

-Będziesz miała całe wakacje na robienie zdjęć palmom. -Warknął Harry

Dziewczyna bez słowa szybkim krokiem  udała się do Autobusu.

-Harry, przegiąłeś. -Powiedział Louis i oddał swoje walizki kierowcy do bagażnika jak i Eleanor i pobiegł za nią do Autobusu.

Zobaczył drobną osóbkę wpatrująjącą się w obraz za oknem.
Usiadł koło niej i bez słowa ją przytulił.
Dziewczyna nie zwarzając na to że przytula chłopaka którego prawie nie zna.
Wtuliła się w niego jeszcze mocniej.
Gdy chłopak poczuł że na jego koszulkę skapnęła ciepła ciecz, złamało mu się serce.
Zaczął głaskać ją po głowie. Gdy wszyscy pasarzerowie znaleźli się w Autobusie. Odjechali, a Eleanor zasnęła na kolanach Louisa ze łzami w oczach.

*Godzinę Później*


-Wstawaj śpiochu, jesteśmy na miejscu. Jest ślicznie i właśnie zachodzi słoneczko. Możesz robić zdjęcia - Powiedział Louis na ucho El w celu obudzenia jej.

Dziewczyna przeciągnęła się i słodko uśmiechnęła.


*W domku*


Wszyscy siedzieli na kanapie a Nina stała przed nimi gotowa do wygłoszenia swojej mowy.

- Jesteśmy tu, wszyscy. Spędzimy te wakacje razem. Niektórym się to nie podoba, ale szczerze mam ich głęboko w dupie bo czy wam się to podoba czy nie. Jesteśmy tu razem. A więc tak. El, Lou i Haz idziecie na górę do pokoju!  I omawiacie wszystko, oraz wracacie do porozumienia. Zayn i Alex wy to samo!  Nie obchodzi mnie że nie chcecie . Na górę i koniec!!!  -Powiedziała i palcem wskazała schody.

Lou, Alex i El stali pod schodami. Ale Zayn i Hazz widocznie nie mieli najmniejszego zamiaru ruszać się z miejsca.

-Ruszać kurwa gwiazdorskie dupy bo to wy tu najbardziej zawiniliście!  Nie odstawiać tej jebanej szopki!! - Krzyknęła patrząc na nich.

Zayn wstał najpierw, po chwili i Harry skierował się w stronę wielkich schodów.

Liam, Nina i Niall póścili jakiś nudny film na dvd , udawając że oglądają i wszystko jest ok. Prawda była taka że wszyscy myśleli o tym co się dzieje na górze.




TBC.....

czwartek, 18 kwietnia 2013

11.Preparing for the Holidays


Hejjj <3

No to mamy kolejny rozdział !
Mam nadzieję że się wam spodoba !
Bukiaki !


_____________________________________________________________________________


-Dziewczyny !! My już wychodzimy. - Krzyknął Liam.

-Okej ! - Odkrzyknęła mu Alex .

Już za chwilę było śłychać trzaśnięcie drzwi.

-Uff znowu mamy chwilkę dla siebie- Głośno odetchnęła brunetka

-Troche mało tego jest ostatnio - Odpowiedziała blondynka

W tej chwili do domu wbiegł zdyszany Niall. Podbiegł do Niny, pocałował ją w czoło szepcząc że ją kocha. Poczym wybiegł machając obu dziweczynom na pożegnanie.

-Aww, to było słodkie ! - Pisnęła Alex.


Blondynka teatralnie wywróciła oczami, rumieniąc się lekko.

-Ty lepiej powiedz co między tobą a Malikiem.- Szturchnęłam ją lekko wymownie ruszając brwiami.

-Oj, ile razy mam wam wszystkim mówić że nic między nami nie ma.- Powiedziała nagle rumieniąc się, do tego stopnia że jej policzki były porównywalne do krwisto czerwonych ścian.

Nina uśmiechnęła się i pokiwała głową, miną pokazując że i tak jej nie wierzy. Usadowiły się na kanapie z truskawkami i bitą śmietaną puszczając stację TV na której za pół godziny miała odbyć się transmisja wywiadu z chłopcami na żywo.


-Wydaje mi się że za szybko to wszystko się dzieje. Znamy ich tak krótko, a mamy z nimi zamieszkać. Jechać na wspólne wakacje. No i jeszcze ja jestem w związku z Niallem, fakt on się troszczy się o mnie, całuje, przytula, śpiewa na dobranoc. Ale czegoś mi brakuje. Nie wiem czy to wszystko nie idzie za szybko. Chłopcy są dla mnie jak rodzina, ale zdecydowanie za szybko się do nich tak przyzwyczaiłyśmy.- Powiedziała blondynka i ugryzła kawałek truskawki.

-Tak, wiesz mi się też czasami tak wydaje. Ale ja ich kocham, jak rodzinę której nigdy nie miałam. W końcu moich rodziców nigdy nie było w domu, a potem jeszcze ta śmierć. Wiesz, dajmy sprawom iść dalej, uświadomimy im tylko że powinno to dziać sie trochę wolniej. - Odpowiedziała jej Alex przytulając się do jej talii.

-Masz ochotę na bitą śmietanę ? - Uśmiechnęła się Nina

-Ojj mam !! - Krzyknęła Alex

-Chodź tu ! - Powiedziała Blondynka

Alex usiadła na przeciwko a Nina wzięła butelkę z bitą śmietaną, zdięła nakrętkę i kazała brunetce otworzyć buzię.
Nalała jej tyle bitej śmietany że brunetce zaczęło się przelewać,narysowała jej wąsy, brodę i brwi, bita śmietana zaczęła się roztapiać i spływać jej po twarzy. Gdy Alex próbowała pozbyć się słodkiego płynu Nina jeszcze napryskała jej tego jeszcze więcej.
Alex chwyciła za drugą butelkę i kanapa zamieniła się w istne pole walki, po 10 minutach było po bitej śmietanie a dziewczyny i pokój były od stóp do głów w lepkim płynie. 

-Mam całe posklejane włosy ! Krzyknęła Alex patrząc w lustro w łazience i szturchając Ninę.


...W dzisiejszym programie naszymi gośćmi będą chłopcy z One Direction!!...  - Wydobyło się z wielkiego telewizora.

Obie jak wariatki pobiegły i rzuciły się na sofę.


W wywiadzie padały pytania głównie odnośnie ich trasy koncertowej.
Prezenterka dała im też delikatnie do zrozumienia że zaniedbują Directioners. Alex i Ninie odezwało się okropne poczucie winy.
Pod koniec wywiadu na ekranie za siedzeniami pojawiło się zdjęcie.
Dziewczyny jak siedziały, tak opadły im szczęki. Z ust Alex wydobył się cichy jęk. Chłopcy nie zobaczyli tego zdjęcia bo ekran byl za nimi.

...Ostatni temat jaki chcę dzisiaj poruszyć to temat tego oto zdjęcia...- Powiedziała prezenterka i pokazała na zdjęcie na ekranie za nimi.

Louis zaczął chichotać, Harry uśmiechnął się od ucha do ucha a Liam wyszeptał coś Niallowi na ucho. Zayn lekko otworzył usta ale zdał sobie sprawę że jest na wizji. Było to zdjęcie z dnia w którym uciekaliśmy przed Paparazzi i Fanami.

...Dużo fanek zadaje sobie pytanie co cię z nią łączy, jest to twoja nowa dziewczyna ?...- Zapytała prezenterka.

Zayn patrzył przed siebię i nie wydobył z siebię ani słowa. Dopiero jak siedzący obok niego Liam go szturchnął Malik odzyskał świadomość.
W studiu panowała cisza i wszyscy czekali na odpowiedź, na pytanie które wszystkich od dłużczego czasu męczyło.

... Ehhm, a więc, nie nie jest to moja dziewczyna, jest to moja przyjaciółka. Zajmuje jednak ważne miejsce w moim sercu, jest wyjątkowa...- Odpowiedział będąc odważniejszy ze słowa na słowo.
Uśmiechnął się zmieszanie i popatrzył w kamerę.Wiedział że dziewczyna to ogląda i będzie wiedziała, że ten zmieszany i przepraszający uśmiech skierowany jest do niej.


 Nina próbowała opanować śmiech z miny przyjaciółki.

 -Hmm dalej twierdzisz że nic między wami nie ma ? - Zachichotała Blondynka.

 -Tak, bo tak jest. - Odpowiedziała jej przyjaciółka na wpół nie obecna.

 Blondynka westchnęła i pokiwała głową z niezadowolenia. Ale postanowiła nie męczyć przyjaciółki. Prezenterka podziękowała im za wywiad i zakończyła wywiad.

 -Nina, on chyba na serio mnie kocha. - Powiedziała

 -Ehmm na serio ? Co to znaczy ? - Zapytała Blondynka zaskoczona tym dodatkiem w postaci chyba na serio.

 -Dawał mi do zrozumienia, mówił mi to. Ale ja, ja myślałam że on chce mnie mieć, i wykorzystać.- Odpowiedziała Brunetka.

 -Ou, no wiesz. Teraz wakacje. Wszystko się może zdarzyć. A właśnie Eleanor już się spakowała. My musimy pojechać do nas. - Zmieniła temat blondynka.

 -Pomożemy spakować się chłopcom, żeby mieli coś sensownego. A potem pojedziemy do nas, my się spakujemy zgarniemy El i pojedziemy. Ok ?

 - Jak dla mnie spoko, chodźmy do Nialla. - Uśmiechnęła się i powiedziała Nina.


Weszły na górę i skierowały się do pokoju Nialla.
Alex usiadła na łóżku a Nina wyjęła z pod łóżka ogromną walizkę i położyła ją na łóżku.
Wzięła kartkę i i napisałą na niej ''Misiu spakuj co chcesz, i tak wrócę tu żeby ci pomóc.xxx'' i położyła ją na walizce.
Uśmiechnęła się i poszły do reszty. Przeszły się po pokojach reszty i zrobiły dokładnie to samo. Również zostawiając karteczki z informacją że tu wrócą.

Potem zadowolone z siebie zeszły na dół i poszły do ogrodu. Położyły się na chamaku roszkoszując wyjątkowo ładną pogodą jak na Londyn.


-Uff, zastanawiam się co będzie po wakacjach.Może między Liamem i Eleanor coś będzie.- Zaśmiała się Alex

-Ehm, nie pasują mi. Już prędzej Lou i El. Ah, przecież on.. - Zakłopotała się
Blondynka.

Dziewczyny zaczęły plotkować, strasznie im tego brakowało. Nadrobiły wszystko co potrzebowały.
I w tej chwili klucz w zamku się przekręcił i do domu wpadli chłopcy.
Podbiegły w ich stronę a Nina skoczyła na Nialla dając mu całusa w policzek.

-A teraz każdy do siebie i się pakować !! Jest 14, ruchy !!! - Krzyknęłam.

Chłopcy westchnęli ale jak Alex powtórzyła to samo, cała piątka pobiegła na górę.

-No , podoba mi się wasz wpływ na nich. - Powiedział Paul na co Alex i Nina podskoczyły bonie zauważyły go wcześniej.
-Spokojnie to tylko ja - Dodał śmiejąc się

-Hej, no jakoś tak wyszło.- Powiedziała słodko Nina.

-Gotowe na wakacje ? Chcecie zobaczyć zdjęcia waszego domu ? - Zapytał wesoło Paul.

-Jasne !!! - Krzyknęła Alex.

Usiadły na sofie a Paul wsadził USB do DVD i póścił plik zdjęć poczym usiadł koło nich.













-Pokoi jest więcej ale tylko tyle zdjęć otrzymałem- Powiedział

Alex i Nina siedziały z otwartymi ustami. Dom był boski, piękny.

-Jest zajebisty !! - Krzyknęła Nina

-Cieszę się, wiecie ja muszę się zbierać. Miłego urlopu, pilnujcie mi ich ! - Powiedział mężczyzna i wstał z kanapy. 

Wziął swój USB i poszedł do drzwi. Pożegnał się z dziewczynami i wyszedł.

-No to, ja idę do Nialla ty idź do Zayna. Jak skończysz pierwsza chodź po mnie a jak ja będe pierwsza to pójdę po cb. Wtedy ustalimy kto pójdzie do kogo. - Powiedziała Nina po wyjściu Paula i pobiegła na górę.

-Hej Misiu - Uśmiechnęła się wchodząc do pokoju Nialla.

-Hej piękna, twoja kartka zachęciła do działania - Zaśmiał się obejmując jej twarz i całując ją w jej delikatne usta.

Dziewczyna kochała jego delikatne pocałunki. Wplątała rękę w jego włosy i zatraciła się w tej pięknej chwili.
Chłopak także rozkoszował się tą chwilą jak by była ona ostatnią taką w jego życiu


Gdy w końcu oderwali się od siebie Niall podarował dziewczynie jeszcze opiekuńczy pocałunek w czoło, i pociągnął ją na łóżko. Dziewczyna przejrzała rzeczy które przygotował blondyn, i stwierdziła że nie jest tak źle. Dopakowała mu parę potrzebnych rzeczy i wypakowała parę niepotrzebnych. Niall rzucił się na łóżko a Nina zaraz koło niego. 
Niall wstał ale kazał jej dalej leżeć i nie patrzeć co robi. 
W tym czasie zrobił jej zdjęcie :



-Popatrz jaka jesteś piękna - Powiedział i pokazał jej właśnie zrobione zdjęcie.

Położył się koło niej i wszedł na Twittera.

-Niall nie możesz wstawić tego na TT dowiedzą się o nas !!
-No i co z tego ? Nie chcesz tego ? - Zapytał smutno
-Jak ty tego chcesz to ja też, to ty jesteś sławny nie ja. - Odpowiedziała.

Chłopak wstawił zdjęcie z podpisem ''Jesteś moim życiem''.
Poczym przytulił dziewczynę i pocałował w policzek.


*W tym samym czasie, w pokoju Zayna*


-Jak ci idzie z pakowaniem ? - Zapytała Alex wchodząc do pokoju Zayna.

-Już prawie gotowe.- Odpowiedział przyciszonym głosem.

Dziewczyna przejrzała rzeczy, trzeba przyznać że Mulat umie się pakować.

-Chyba mnie nie potrzebujesz - Powiedziała puszczając mu oczko.

Zayn podszedł do niej łapiąc ją dość mocno za oba nadgarstki i przygniatając ją do drzwi. Dziewczyna syknęła z bólu.

-Podrzebuję cię w każdej jebanej sekundzie mojego życia. Co ja pierdole ! Ty jesteś moim życiem ! Potrzebuję cię cały czas, potrzebuję słyszeć twój głos, potrzebuję czuć twoje ciepło. Bicie serca. Potrzbuje słyszeć twój zajebisto uroczy śmiech i głos. Jesteś moim jebanym uzależnieniem !!

Usiadł na łóżku tyłem do dziewczyny a ona w szoku wyszła z pokoju. Oparła się plecami o drzwi i zjechała po nich chowając twarz w rękach. Totalnie zagubiona. Tak właśnie się czuła. 

-Co się dzieje - Spytała Nina klękając przed Alex.
-Nic, nie ważne, opowiem ci potem. Co teraz robimy ?- Zapytała próbując szybko się ogarnąć.
-No ok, teraz pójdziemy razem do reszty.- Odpowiedziała jej Blondynka

Udały się do pokoju Harrego.
Samo wejście sprawło im już problem, drzwi były czymś przyblokowane. Widok który zastały w jego pokoju sprawił że wybuchły gromkim śmiechem. W pokoju dosłownie wszędzie leżały ciuchy. Torba leżała pusta na środku pokoju, a Harry na łóżku pod stertą ciuchów.

-Hahha co się tu dzieje ? Przeszło tu tornado ?- Zakpiła Alex.

-Ehm, nie. No czekam na was i przygotowałem już ciuchy.- Odpowiedział idąc w naszą stronę.

Spakowałyśmy go prawie same, loczek siedział i się w nas wpatrywał.

-Ok gotowe, ogarnij reszte i złaź na dół. - Rzuciła Nina

Następny pokój to pokój Louisa.  Zapukały i weszły bez oczekiwania na odpowiedź.

-No hej, puka się ! Czekałem już na was ! -Powiedział wesoło się śmiejąc.


Jak dziewczyny zajrzały do jego torby, miały napad śmiechu jak po wejściu do Harrego.

-Loui, nie możesz wząść samych butów, jakieś koszulki też się przydadzą - Ledwo opanowując śmiech wydukała Alex.

-Hahaha, nie no bardzo śmieszne- Powiedział z ironią, po chwili jednak śmiejąc się z dziewczynami 

Dziewczyny pomogły spakować mu się tak żeby miał sporą ilość butów ale żeby nie brakowało te innych rzeczy...




Cała trójka była zadowolona ze swojej pracy. Alex i Nina poprosiły go żeby wziął swoją walizkę i zszedł na dół ale podrodze zgarnął chłopaków, wszystkich poza Liamem bo do niego jeszcze muszą pójść. Wyszły z pokoju i udały się do Liama.

-No hejj - Krzyknęła Nina
-Hej, hej - Powiedziała zaraz po niej Alex.
-No wiecie, tyle wam to zajęło. Ja już jestem gotowy- Zaśmiał się.
-Oj nie szkodzi powiedziała Alex - I usiadła koło niego klepiąc go po udzie.
-Co ci się stało w rękę ? - Zapytał zatroskany Liam oglądając jej nadgarstek, na którym pojawiły się małe siniaki.

Alex nie wiedziała co powiedzieć, uświadomiła sobie że zrobił jej to Mulat. Dobrze wiedziała że przyjaciel nie chciał, i że nie może powiedzieć co się stało. Popatrzyła na Ninę proszącym wzrokiem, a ta załapała o co chodzi.

-Jak was nie było to się wygłupiałyśmy no i złapałam ją za mocno za nadgarstek. - Powiedziała Nina uroczo się śmiejąc.

Alex zazdrościła jej tego jak ławto przychodzi jej kłamstwo. Też spróbowała się naturalnie zaśmiać, jednak jej nie wyszło. I śmiech nie był wesołym lecz gorączkowym i sztucznym.


Liam nie wyglądał na przekonanego ale pomachał głową ze zrozumieniem i wstał łapiąc za torbę i zciągając ją na ziemię.
Zawołał dziewczyny i razem zeszli na dół. Wszyscy już tam siedzieli i czekali na trójkę. 

-Dobra, jest 16 zbieramy się szybko do nas a potem jedziemy po El i musimy jechać na samolot. Samolot mamy prywatny ale lecimy o 22.- Powiedziała Nina ubierając buty.

-Już, spokojnie skarbie zdążymy ! - Powiedział Niall podchodząc do niej i obejmując ją w biodrach.
-Weź się opanuj ! Idziemy ! - Powiedziała łapiąc go za rękę.

Wszyscy szybko się ubrali i z walizkami udali się za Niną i Niallem do Limuzyny. Walizki się nie zmieściły do bagażnika więc reszta poszła na wolne siedzenia. W 5 minut byli u dziewczyn.

-Uf, już prawie zapomniałam co zanczy być w domu - Głeboko odetchnęła Alex

-Nie przyzwyczajaj się, zaraz wychodzimy.- Odpowiedziała jej Nina.

Chłopcy poprosili  żeby dziewczyny pokazały im pare zdjęć od dziewczyny która z nimi jedzie. A więc dziewczyny pokazały im parę :








A potem poszły do pokoi się pakować. Po 2 godzinach gotowe zeszły  na dół. Miały obie po 2 wielkie walizki.

- Cztery walizki ? Popierdoliło zpytał Harry.

-Oj cicho ! - Powidziała Alex

-Ładna ta wasza przyjaciółka ! - Powiedział Louis poruszając śmiesznie brwiami.
-Louis! Nie zapominasz się ?! - Wkurzył się lekko Harry
-Oj kocurku ty mój ! Nie bądź zazdrosny ! - Wymruczał Loui.

Po 20 minutach byli już w drodze do domu Eleanor. Mieszka ona na końcu miasta więc mieli jeszcze dobre 30 minut.




TBC.....