Strony

poniedziałek, 6 maja 2013

12.Lets get Started !



Hejj 

Przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału. 
No ale w końcu niedługo koniec roku, trzeba się troszkę pouczyć i popoprawiać oceny.
Ale rozdział jest dość dług więc może to wam coś zrekompensuje.

Buziakii


_________________________________________________________________________________


-Niall, co ty kurwa zrobiłeś ? Co to za zdjęcie, i ten opis ? - Krzyknął Zayn.

-Co ? O czym ty pierdolisz ? - Zapytał zdezorientowany Irlandczyk.

-Zdjęcie Niny na TT ! Jest afera ! I akcja na 1 miejscu w trends  : #NiallTellUsWhoSheIs  - Powiedział już spojniej Brązowooki.

-O kurwa. Niall mówiłam że to zły pomysł ! - Krzyknęła Nina w geście wołania o pomoc zcisnęła  nadgarstek Alex.

-Ałłłła !! - Pisnęła Brązowooka w odpowiedzi na złapanie jej nadgarstka.

-Co sie dzieje ? - Zapytal Louis.

-Egh, nic boli mnie ten nadgarstek. - Powiedziała starając unikać wzroku przyjaciół.

-Pokaż- Powiedział Hazz siedziący na przeciwko Alex.

Dziewczyna niechętnie wyciągnęła rękę w jego stronę.

-Alex kto ci to zrobił, załatwimy to.z nim tak że się więcej nie zbliży.- Powiedział loczek.

-To była Nina, wygłupiałyśmy się.- Powiedziała niepewnie czując na sobie pełny bólu i wyrzutów sumienia wzrok Zayna.

-Szczerze nie wydaje mi się żeby palce Niny mogły zrobić tak duże siniaki.- Powiedział Liam oglądając zielono fioletowe plamy wokół mojego nadgarstka.

-Alex przestań w końcu kłamać i mnie kryć!  To ja to zrobiłem ! To moja wina i to ja poniosę konsekwencje! ! - Krzyknął Zayn desperackim głosem.

Wszyscy zamilkli a Zayn popapatrzył na Alex poczym schował twarz w dłoniach.
W limuzynie zapanowała niezręczna cisza. Nikt nie wiedział co powiedzieć i starał się unikać wzroku innego.
Nina była wszoku ale za razem była też wściekła że przyjaciółka nic jej nie powiedziała.

-Dobra jak już wszystko wiemy to może nam powiecie jak do trgo doszło!  - Powiedziała Nina i zlustrowała wzrokiem Alex i Zayna.
W aucie nadal panowała cisza. Żadne z nich nie miało zamiaru powiedzieć do czego między nimi doszło.

-Jesteśmy na miejscu!  - Krzyknął kierowca chłopców

-Powiecie nam to teraz albo przy tej nowej. Wasz wybór!  - Powiedział wkurzony już Harry.

-Uważam cisze za decyzje iż powiecie to przy niej. -Powiedziała Nina i przyłożyła telefon do ucha.


*Rozmowa*
-Hej czekamy na ciebie przed domem ! Czarna limuzyna, raczej nie przeoczysz. -Powiedziała Nina do Eleanor.
-Okej za sekunde jestem. -Dostała w odpowiedzi.
*Koniec rozmowy*


Juz chwile później przy wyjściu od ślicznego domku, pojawiła się Eleanor z wielką walizą i dwoma wielkimi torebkami.
Z uśmiechem na twarzy skierowała się w naszą stronę po drodze trzy razy potykając się o torbe. Raz prawie zaliczyła wywrotkę.
Kierowca wyszedł już w jej stronę aby trochę jej pomóc.
Wziął od niej walizkę i jedną torbę. Drugiej nie dała sobie zabrać.
Z uśmiechem od ucha do ucha otworzyła drzwi od limuzyny

-Hej! Jestem Eleanor. -Powiedziała czekając na reakcję.

 -Hej siadaj tam! - Nina pokazała El wolne miejsce obok Liama.

 Dziewczyna nieśmiało się uśmiechnęła i usiadła koło Liama.

 -Nie mogę uwierzyć że właśnie siedzę z wami w jednym aucie.! - Powiedziała i zaśmiała się El przerywając ciszę.

 -Ale czemu ? Coś z nami nie tak ? - Zapytał Liam

 -Nie! Po prostu, wy jesteście gwiazdami! A ja zwykłą dziewczyną
studiującą Fotografie i żyjącą w ogromnym domu tylko przez bogatych rodziców.-Powiedziała.

 -Ahh, czyli robisz zdjęcia? -Zapytał oschle i z kpiną w głosie  Hazz.

 -Tak, a to źle ? Zrobiłam coś że tak plujesz jadem? - Zapytała zdziwiona .

 -Nie zwracaj na niego uwagi. Wstał dzisiaj lewą nogą. To świetnie że fotografujesz! Masz ze sobą aparat? - Zapytał i uśmiechnął się Louis

 -No a jak! Ta cała torba to aparat, objektywy, statyw i jeszcze pare kart pamięci. - Powiedziała i pokazała na torbe która stała przy jej nogach.

 -Co ci jest Alex? -Zapytała widząc że przyjaciółka nie jest w najlepszym chumorze.

 -Nosz kurwa! Dajcie mi już spokój! Zayn złapał mnie a nadgarstki przygniótł do drzwi i wydarł się na mnie jak to bardzo mnie potrzebuje. A teraz dajcie nam spokój...-Krzyknęła Alex na cały samochód.

 W samochodzie zapadła cisza. Poraz kolejny tego dnia. Zayn znowu siedział z twarzą w dłoniach, widocznie strasznie żałuje tego co się wydarzyło. Alex miotały wyrzuty sumienia że nie powiedziała mu że wcale nie jest zła. A reszta, reszta nie wiedziała co powiedzieć...

 -Słuchajcie dzieci jesteśmy na lotnisku. Macie prywatny samolot, za pół godziny odlatujecie. W samolocie czekają paszporty i zezwolenia na wylot. Wyjdziecie i przedostajecie się tylnym wejściem do budynku a tam czeka na was ochrona. Pomimo dyskrecji pare fanów dowiedziało się o podróży więc na lotnisku tu, i już tam będzie pewnie parę fanów dlatego ta obstawa. A teraz idźcie wejście zaraz obok. A waszymi bagażami zajmie się ktoś inny.Miłych wakacji - Powiedział kierowca i pomachał im zza kierownicy.


Szybko wydostali się z auta i dostali tylnym wejściem do budynku. Chłopcy naprawdę kochali swoich fanów ale niestety czasami ich ataki były groźne.
Weszli na zaplecze gdzie o dziwo stał Paul.

-Przez ciebie musiałem załatwić coś aby dali spokój Ninie. -Powiedział Paul i pokazał na Nialla.
Podał dziewczynie perukę z długimi czarnymi włosami i kazał założyć.

-Ty macie 5 ochroniarzy oni doptowadzą was spokojnie do samolotu. Ah no i miło cie poznać Eleanor. No i bym zapomniał, możecie pomachać fanom ale nic więcej. Jest ich za dużo. A wy trzy zakładajcie okulary do wejścia do samolotu. Ja spadam. Miłych wakacji. Pa - Powiedział Paul i wyszedł w stronę drzwi.

Dziewczyny założyły okulary a Nina jeszcze perukę.
I ruszyli. Część lotniska na której znajdował się ich samolot stało pareset fanów. Chłopcy szli przodem w obstawie 3 ochroniarzy i machali do fanek. Te oczywiście próbowały się do nich dostać ale na marne. Ochroniarze wprowadzili ich do samolotu. Teraz w stronę samolotu ruszyły dziewczyny w obstawie 2 ochroniarzy. Nagle w ich stronę zaczęła biec grupka piszczących dziewczyn. Ochroniarzom nie udało się ich powstrzymać. Fanki zdarły dziewczynom okulary i zaczęły je wyzywać, ciągnąć za włosy. Cała piątka ochroniarzy starała się coś zrobić. W końcu udało im się zastawić Nine Alex i Eleanor i doprowadzić je do samolotu.

Zszokowana trójka opadła na siedzenia .
Chłopcy nie wiedzieli o tym co zaszło i na widok dziewczyn z potarganymi włosami i nawet podrapanymi rękami oraz piszarpanymi ubraniami.
Niall podbiegł do Niny i złapał ją delikatnie za rękę na której zobaczył parę podrapań.

-Co się stało. -Zapytał łamiącym się głosem

-Wasze fanki się na nas rzuciły, zdarły mi perukę i trochę nas podrapały- powiedziała Nina trzęsącym się głosem.

Alex cała się trzęsła zszokowana nagłym atakiem.
A Eleanor opadła na siedzenie i zaczęła się śmiać.

-Ty jesteś nienormalna!  Z  czego ty się śmiejesz kurwa!  -Krzyknął Harry.

-Hazza do cholery czy możesz przestać!  Wszyscy wiemy że Louis jest twój!  Nie odejdzie od ciebie. Przestań wyżywać się  na niewinnej dziewczynie do cholery!  - Uniusł się Liam

-To wy, ehm. Jesteście razem?  - Zapytała zmieszana dziewczyna.

-Tak jesteśmy!  I nieważ się komu kolwiek powiedzieć. -Powiedział z groźną miną Harry.

Louis spóścił głowę, ze wstydu. Wstydził się zachowania swojego chłopaka.
W samolocie zapanowała cisza i po chwili pilot ogłosił start przez mikrofon.
Przez kolejne 15 minut wszyscy zajmowali się sobą. 

-Witajcie, możecie odpiąć pasy. Już się nie wznosimi, teraz lecimy na tej samej wysokości aż do lądowania.Chce może ktoś z was coś do jedzenia lub picia?  - Zapytała młoda stewardessa miło się
uśmiechając.
Po chwili ciszy Louis oznajmił że narazie jak widać nikt nie chce i promiennie się uśmiechnął.

-Dziewczyny możecie na moment ze mną pójść do.. Hmm do ubikacji. - Zapytała Eleanor

Dziewczyny oczywiście się zgodziły i udały za nią.
Ubikacja w prywatnym samolocie okazała się nie być nawet podobną do tej w normalnym. Była spora. I ładna.
Eleanor zamknęła za nimi  drzwi i oparła się o ścianę w łazience.

-No co jest?  -Zapytała Nina która już doszła w pełni do siebie po ataku.

- Ja, ja. Mnie tu nie powinno być.... Przepraszam. Ja wam tylko psuję wakacje - Powiedziała El

Dziewczynom opadły szczęki. Eleanor zawsze była pewną siebie dziewczyną. Nie miały pojęcia przyprawiło ją o te nagłe wyrzuty sumienia i to bez powodu!

-El, co ty wymyślasz?!  -Zapytała Alex kręcąc głową z niedowierzaniem.

-Ten Harry, on mnie wyraźnie nie lubi. A to będzie psuło atmosferę całego wyjazdu!  - Powiedziała i popatrzyła na nie pustym wzrokiem spod długich rzęs.

-Przestań!  On cie nie lubi bo Louis powiedział że jesteś ładna oglądając zdjęcia. Do tego poruszał tak śmiesznie brwiami, no i Hazza się troszkę  wkurwił. - Dodała jej otuchy Nina.

-No okej, ale ja wcale nie chcę zepsuć ich związku. Nie czuję nic do Louisa. - Odpowiedziała i głośno odetchnęła.

-Dobrze, my to wiemy. Nie martw się Hazzie przejdzie. - Wesoło odpowiedziała jej Nina
Wróciły na swoje miejsca i wygodnie usiadły.

Alex zwinęła się w kłębek i założyła duże słuchawki w których zaraz potem zabrzmiały pierwsze  takty spokojnej piosenki.
Eleanor zrobiła podobnie a Nina podeszła do Nialla i wzięła go ze sobą na siedzenia dalej.
Usiadła mu na kolanach i wtuliła się w jego tors.

-Kocham cię wiesz?  -Wyszeptał jej do ucha.

-Wiem misiu. Ja ciebie też. - Odpowiedziała.



-Wiesz, Niall jak myślę o przeszłości. O tym co robiłam z tyloma facetami jak byłam naćpana. O tym co robiłam z tobą. O tym co zrobiłam z nim. Czuję się jak dziwka. Nie zasługuję  na to by być szczęśliwa. - Powiedziała i po jej policzku spłynęła łza.

-Każdy zasługuje na szczęście. A ty szczegulnie!  Nie jesteś dziwką, i nie byłaś. Po prostu korzystałaś z życia. Aż za bardzo. Nie martw się, ja o ciebie zadbam. -Odpowiedział jej i otarł jej łzę z policzka.

*Parę godzin później*


-Proszę wszystkich o uwagę. Proszę zapiąć pasy, lądujemy.- Z głośników wzdobył się głos Stewardessy
Pół godziny później byli już na lądzie.

-Kto z nami wyjdzie?  - Zapytał Louis Stewardessy.

-Przykro mi ale nikt. Zaraz za lotniskiem będzie czekał ktoś z karteczką 1D. Nie macie ochrony. -Powiedziała stewardessa i odeszła.

-Ojj to będzie zabawa -Powiedział Zayn pod nosem.

Wyszli powoli z Samolotu i na dole dostali swoje bagaże. Chłopcy odciążyli trochę dziewczyny i wszyscy razem starając się uniknąć fanów dla bezpieczenstwa. Pomachali im i poszli dalej. Znaleźli młodego mężczyznę egzotycznej urody czekającego na nich i się u niego zameldowali.
Chłopak kaleczonym angielskim powiedział że mają iść za nim.
Zaprowadził  ich do jednego z wielu Autobusów i powiedział że on ich zawiezie.

-Możecie zaczekać?  Chciałabym uwiecznić nasze pierwsze zobaczone tutaj palmy. - Poprosiła Eleanor.

-Będziesz miała całe wakacje na robienie zdjęć palmom. -Warknął Harry

Dziewczyna bez słowa szybkim krokiem  udała się do Autobusu.

-Harry, przegiąłeś. -Powiedział Louis i oddał swoje walizki kierowcy do bagażnika jak i Eleanor i pobiegł za nią do Autobusu.

Zobaczył drobną osóbkę wpatrująjącą się w obraz za oknem.
Usiadł koło niej i bez słowa ją przytulił.
Dziewczyna nie zwarzając na to że przytula chłopaka którego prawie nie zna.
Wtuliła się w niego jeszcze mocniej.
Gdy chłopak poczuł że na jego koszulkę skapnęła ciepła ciecz, złamało mu się serce.
Zaczął głaskać ją po głowie. Gdy wszyscy pasarzerowie znaleźli się w Autobusie. Odjechali, a Eleanor zasnęła na kolanach Louisa ze łzami w oczach.

*Godzinę Później*


-Wstawaj śpiochu, jesteśmy na miejscu. Jest ślicznie i właśnie zachodzi słoneczko. Możesz robić zdjęcia - Powiedział Louis na ucho El w celu obudzenia jej.

Dziewczyna przeciągnęła się i słodko uśmiechnęła.


*W domku*


Wszyscy siedzieli na kanapie a Nina stała przed nimi gotowa do wygłoszenia swojej mowy.

- Jesteśmy tu, wszyscy. Spędzimy te wakacje razem. Niektórym się to nie podoba, ale szczerze mam ich głęboko w dupie bo czy wam się to podoba czy nie. Jesteśmy tu razem. A więc tak. El, Lou i Haz idziecie na górę do pokoju!  I omawiacie wszystko, oraz wracacie do porozumienia. Zayn i Alex wy to samo!  Nie obchodzi mnie że nie chcecie . Na górę i koniec!!!  -Powiedziała i palcem wskazała schody.

Lou, Alex i El stali pod schodami. Ale Zayn i Hazz widocznie nie mieli najmniejszego zamiaru ruszać się z miejsca.

-Ruszać kurwa gwiazdorskie dupy bo to wy tu najbardziej zawiniliście!  Nie odstawiać tej jebanej szopki!! - Krzyknęła patrząc na nich.

Zayn wstał najpierw, po chwili i Harry skierował się w stronę wielkich schodów.

Liam, Nina i Niall póścili jakiś nudny film na dvd , udawając że oglądają i wszystko jest ok. Prawda była taka że wszyscy myśleli o tym co się dzieje na górze.




TBC.....

1 komentarz:

  1. Mam nadzieje że następny rozdział będzie szybciej niż ten :D.Ale ogólnie ten rozdział był ciekawy, mam nadzieje że między Louisem a El będzie coś więcej ;p

    OdpowiedzUsuń