Strony

sobota, 16 marca 2013

7.Hero...

No hellow !

A wiec skoro blog wam sie podoba o moze poprosze o pomoc ?
Polecajcie bloga i podawajcie dalej ;) Za kazda pomoc jestem wdzieczna.
A wiec dodaje jak szybo sie dalo ;)

Buuziaki ;*

Pamietajcie ze pisze tylko dla was !

_________________________________________________________________________________


Rano obudzil mnie przyjemny zapach z kuchni.
Powoli wstalam z kanapy i poszlam do kuchni.
Oparlam sie o blat i przygladalam Alex ktora jeszcze mnie nie zauwazyla.
Byla juz ubrana.
Odwrocila sie i przestraszyla mnie tak ze az pisnela i podskoczyla.

-Hejj, o czym tak myslisz sloneczko ? - Zapytalam dziewczyny ktora dopiero dochodzila do siebie po ataku serca.

-A spoko, robie obiat. - Odpowiedziala

-Ej, od dawna chcialam zapytac, co jest miedzy toba a Zaynem ?

-Jedna noc, po pianemu. Nic wiecej. - Szybko wydusila z siebie.

-To w takim razie jest cos z kims innym ! Alex nie oszukasz mnie ! Cos jest nie tak. - Krzyknelam cicho.

-Loczek, on, on mi sie podoba.Ze smutna mina odpowiedziala.

- I co z tym zrobisz ?

-Nic, bo Zayn czuje cos do mnie. Nie bede z zadnym. Nie chce - Odstawila miske na blat i usmiechnela sie lekko.
-Lepiej lec sie ubrac chlopcy beda o 13:30 a jest 13:20- Dodala po chwili

Prawie sie przewracajac pobieglam na gore do swojego pokoju.
Zaraz potem siedzialam w lazience z wybranym strojem.
Umylam zeby i twarz. Ubralam sie w wybrany zestaw, podkrecilam wlosy.

Wytuszowalam rzesy i pomalowalam usta czerwona szminka. Na koniec polknelam mala tabletke dla rozluznienia.

Gotowa zbieglam ze schodow i zastalam siedzacych juz przy stole chlopcow i zanoszaca miski z jedzeniem Alex.

Rzucilam krotkie ''hej'' i usiadlam przy stole patrzac sie w wazon z kwiatkami.

Czulam na sobie wzrok kazdego z chlopakow.
Nie wiem jak dlugo to jeszcze wytrzymam, jestem blisko wybuchu.

I po chwili nie wytrzymalam bo poczulam na sobie jeszcze wzrok Alex.

-No kurwa ! Zamierzacie sie tak lampic ? Tak wiem, wiecie o mnie i Niallu. Tak wiem wasza piosenka jest do mnie. Tak wiem ranie go. Tak wiem jestem agresywna. I tak Zayn masz racje bralam !- Powiedzialam i walnelam piescia w stol.

Wszyscy siedzieli jak zachipnotyzowani. Kazdy probowal udawac ze na mnie nie patrzy ale im nie wychodzilo.
-Niall, ty, ja weranda juz ! - Krzyknelam dalej wkurwiona.

Wyszlismy na werande a ja zamsunelam za nami szklane drzwi.

-Co ty sobie myslisz? Piosenka, poinformowanie chlopakow. Jak mogles? - Wykrzyczalam.

Niall nic nie odpowiedzial, zblizyl sie do mnie i zlozyl delikatny pocalunek na moich miekkich ustach.

Obial mnie w pasie i kontynuowal delikatny i pelny uczucia pocalunek.

Jego czyny nigdy nie byly jeszcze tak delikatne.
Nie wiedzialam co zrobic, po prostu oddalam jego pocalunek i utopilam sie w jego ustach.

Skonczyl jak zabraklo nam tchu i ujal moja twarz w dlonie i popatrzyl mi w oczy.
-Kocham cie, kocham cie najbardziej na swiecie Nina.

-Przykro mi Niall, miales racje. Boje sie kochac, i przez to nie umiem sie tez zakochac.- Powiedzialam i weszlam do domu.
Hazza zniknal.

-Gdzie Harry ?- Zapytalam zdziwiona nie obecnoscia Loczka.

-Yh, nie wazne Nina. - Odpowiedzial Liam
-Nie ma nie wazne, jak juz mam was znosic to chociaz badzcie sczerzy.- Krzyknelam lekko wkurzona

-Jak zobaczyl jak calujesz sie z Horanem, walnal piescia w stol i wyszedl z domu.-Spokojnie powiedzial Loui.

Zdenerwowana opadlam na fotel. Popatrzylam w strone werandy patrzac na palacego Irlandczyka.
Nie codzienny widok. Zayn popatrzyl na mnie i ''zabil '' mnie wzrokiem jak mniemam za doprowadzenie blondaska az do palenia.
Odeslalam mu spojrzenie typu no co?

Alex dostala jakiegos sms'a i musiala wyjsc.Nawet nie zdazylam spytac kto do niej napisal.

Ja tez dostalam sms'a ale od zastrzezonego numeru.
Odrazu wiedzialam kto to, to nasz diler. No tak minely 3 miesiace od ostatniego zamowienia.
Tresc : " Za godzine tam gdzie zawsze mam kwiatki ''

Ten tchurz zawsze bal sie ze go zamknal jak bedzie normalnie pisal.

-Chlopcy rozgoscie sie za godzinke bede, musze sie spo... to znaczy musze cos zalatwic.- Wyszlam szybkim krokiem z domu nie czekajac na odpowiedz.

Szlam szybko poniewaz mam spory kawalek a podjechac nie moge bo to tajne miejsce.
Po 45 minutach bylam na miejscu. On tez juz tam byl. Wsiadlam do jego wielkiego Jeepa z zaciemniony szybami. Znam go od 1,5 roku a Alex od ponad 2 lat.

-Hej mala, co tam? Z miesiaca na miesiac jestes ladniejsza wiesz?-Usmiechnal sie.
-Oj nie mow bo sie zarumienie - Powiedzialam wystawiajac mu jezyk.

Mezczyzna podal mi male pudeleczko ze wszystkimi mozliwymi woreczkami z proszkami i tabletkami.

Schowalam je szybko do torebki i podalam mu koperte z kasa.
Usmiechnal sie, pozegnal sie i pokazal gestem do ochroniarza ze ma mnie zaprowadzic spowrotem na bezpieczna ulice. Tak, moj diler sie o mnie troszczy, wiem to nienormalne.

Napakowany facet odprowadzil mnie na w miare bezpieczna ulice i sobie poszedl.
Ruszylam w strone domu, po chwili poczulam uderzenie w glowe, nastepnie przeszywajacy bol i potem juz tylko ciemnosc.

*Perspektywa Alex*

Harry poprosil mnie o spotkanie w jednym z parkow kolo naszego domu, byl niewielki wiec sie znajdziemy.

Usiadlam na jednej z wielu starych juz lawek i ze sluchawkami na uszach czekalam na Loczka.
Gdy usiadl kolo mnie zbudowany mezczyzna w kapturze i z ciemnymi okularami, lekko podskoczylam bo troche sie przestraszylam ale po chwili zdalam sobie sprawe ze w koncu nie siedze tutaj bezcelowo.
Szturchnelam go lekko bo sie nie odzywal i wtedy dopiero zdial okulary i popatrzyl na mnie zaszklonymi oczami.

-Co sie stalo Hazz ? - Zapytalam pocieszajaco glaskajac go po plecach.

-Ja, ugh - Wydobyl z siebie bezradny jek.

-Ty co ? - Zapytalam po mimo ze domyslalam sie o co chodzi.
- Ja czuje cos do Niny ! - Powiedzial cicho odwracajac glowe.

- To jej to powiedz, jest singelka - Powiedzialam przez zeby i wstalam odchodzac w strone domu.
Harry mnie wolal ale ja nie sluchalam, pozwalajac jednej pojedynczej lzie splynac po moim policzku pobieglam przed siebie.
Jednak mysl ze chlopak mnie nie dogoni byla naiwna. Dogonil szybciej niz sie spodziewalam.
Obrocil mnie do siebie i popatrzyl na mnie tymi swoimi zabijajacymi oczami, ktore teraz byly przepelnione zdezorientowaniem.

-Harry, nie zrozumiesz. Po prostu daj mi isc. - Powiedzialam unikajac jego wzroku.
-Myslalem ze moge ci powiedziec, ze jestesmy przyjaciolmi. - Krzyknal
-Harry jestesmy, ale.... kiedys ci wyjasnie. Teraz daj mi isc. -Powiedzialam i odeszlam nie odwracajac sie.

Poszlam w strone domu po drodze zachaczajac o Starbucksa i kupujac kawe dla kazdego.
Jak weszlam do domu chlopcy sie na mnie rzucili krzyczac ze Nina wyszla chwile po mnie mowiac ze za moment wraca a do teraz jej nie ma. Minely juz 2 godziny.

-Dobra chlopcy spokojnie, Nina jest jak kot. Chodzi wlasnymi dogami. Jak do jutra nie wroci bedzie sie mozna martwic. Narazie spokojnie. Chodzcie zrobimy sobie wieczorek filmowy. - Odpowiedzialam spokojnie po mimo ze w srodku dalej bylam rozdarta przez sytuacje z Harrym.

W trakcie filmu zaczelam pisac z Zaynem :
Z- ''Idziemy dzisiaj na impreze ? ''
J-''A masz cos co by nas rozkrecilo ?
Z- ''Spokojnie nie brakuje mi takich rzeczy''
J-'' A co z chlopakami ? ''
Z- '' Pojde im zrobic drinki i dosypie im ziolek na sen ''
J- '' No to dawaj ''
Na tym skonczyla sie nasza konwersacja a Zayn odrazu wstal i poinformowal ich ze idzie zrobic drinki.
Po chwili wrocil i rozdal kazdemu, mi tez dal ale mi i sobie oczywiscie nie dosypal ziolek.
Po pol godzinie chlopcy pozasypiali. Zayn wie co robi bo widac ze nie dal im czegos co by moglo zaszkodzic.
-To ja ide sie ubrac - Wyszeptalam na co Zayn kiwnal glowa.

  --------

Widze ze z jakis powodow blizej mi nie znanych rozdzial sie skrocil. Nie mam kopi wiec napisze tu w skrocie co sie dzialo. Jak bede miala chwile to napisze to od nowa.
*Nina zostala pobita i zgwalcona przez obcego mezczyzne. Uratowal ja chlopak ktory okazal sie byc jego synem. Chlopak nazywal sie Chris i byl w wieku Harrego. Rowniez wczesniej byl bity oraz woecej przez swojwgo ojca. Nina wyladowala w szpitalu*

To na tyle ;* Buziaki

2 komentarze:

  1. świetny. co raz bardziej podoba mi się to opowiadanie. czekam na następne rozdziały z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny zawsze czekam na więcej. Jak nie zapomnę przy następnym rozdziale polecę twój blog bo jest BOSKI !!

    OdpowiedzUsuń