Hej.
Oto i druga część 16 rozdziału !
Buziakki!
Czytajcie informację! !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Gramy w butelkę?- Zapytał Hazz trzymając w ręce butelkę z Wódki którą dzisiaj wieczorem wszyscy razem opróżnili.
-Pewnie!- Krzyknęła Nina
Usiedli na podłodze w kole i położyli butelkę w samym środku. Ta gra nigdy się nie znudzi.
Harry z uwagi na to że wymyślił grę kręcił pierwszy.
-Gramy na : pytanie, zadanie, całowanie, tak? -Zapytał się Louis
Wszyscy pokiwali głowami a Harry zakręcił butelką.
Wypadło na Ninę. Nadal wściekła na Nialla po ostatnim, stwierdziła że go ukłuje.
-Całowanie - Powiedziała wyzywającym tonem.
-Masz pójść do łazienki z Liamem i przez 3 minuty namiętnie się z nim całować - Rozkazał Hazz
Nina popatrzyła na chłopaka i pokiwałam palcem na znak że ma za nią iść.
Robiła to ze złości na Nialla ale przedewszystkim pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Weszli do łazienki i zamknęli drzwi. Z uwagi na fakt iż on także był na alkoholu bez zastanowienia objął ją i zaczął namiętnie całować. Jego język toczył bardzo zawziętą walkę z jej. Nina oplotła go rękoma i nadała ich językom jeszcze szybszego tempa.
On przygniótł ją do ściany nie przestając całować. Robili sekundowe przerwy tylko by zaczerpnąć powietrza
- Już minęły te 3 minuty- Usłyszeli głos kogoś z tyłu.
Nie zareagowali i nadal kontynuowali czynnośc która dawała im wielką przyjemność.
Liama spodnie już jakiś czas temu zaczęły robić się za ciasne na jego interes.
- Już wystarczy - Krzyknął Niall i pociągnął Liama za ramię.
Liam tym razem zareagował i oderwał się od Niny.
Ona popatrzyła na niego i oblizała wargi.
- Stary wyluzuj, to tylko gra. Pozatym Nina jest singielką. Sam zerwałeś to teraz żałuj.- Powiedział Liam z kpiną
Niall popatrzył na niego i z rozmachem przywalił mu z pięści e twarz. Liam poleciał trochę do tyłu tym samym zbilżając się do Niny.
Ta obróciła go do siebie i popatrzyła na tworzącego się siniaka.
- Eleanor! Zabierz go do łazienki i poszukaj gdzieś apteczki ja muszę coś załatwić. A reszta spadać stąd! - Rozkazałam
- Ty zostajesz! - Złapała Nialla za ramie.
Gdy wszyscy wyszli popatrzyła na niego wściekła.
- Zadowolony idioto? - Zapytała wściekła Nina
- Bardzo -Wybełkotał.
Uderzyła go z liścia najmocniej jak mogła.
- A teraz mnie posłuchaj! Zerwałeś ze mną bez powodu ! Bo poszłam z Harrym na spacer żeby go picieszyć! Nauczyliście mnie właśnie tego ! Otworzyłam się na ludzi i staram się żyć jak człowiek a nie tak jak kiedyś tylko Alex, Imprezy i Dragi! Za każdym razem gdy mam coraz bardziej ludzkie zachowanie wbijasz mi nóż w plecy! Mam tego dość ! Wiem że też popełniłam parę błędów ale się poprawiam! A ty pogarszasz.
Mam tego dość Niall i nie dam sobie tego robić ! Jestem singielką o czym zadecydowałeś ty i musisz się pogodzić z tym że będę robić co mi się podoba! Już nie jesteś moim chłopakiem i nie zamierzam ci wybaczać tylko chcę się z ciebie wyleczyć! Daj mi to zrobić proszę - Wykrzyczała mu prosto w twarz a po jej policzkach mimowolnie zaczęły spływać łzy.
Nina otworzyła drzwi a wszyscy poza El i Liamem których nie było wpadli do łazienki lądując na podłodze.
Popatrzyła na nich poczym wyminęła i pobiegła na górę. Zamknęła się w pokoju i zatrzasnęła drzwi. Poszła na balkon i usiadła na takim fotelu.
Zwinęła się w kłębek.
Popatrzyła na morze i starała się pozbyć łez jednak te jeszcze bardziej napłynęły do jej oczu.
Nina siedziała i cicho płakała. Trudno było się pozbierać. Niby nie była trzeźwa ale niestety wszystko docierało do niej bardzo dobrze.
Wszystko zepsuł, a może to ona wszystko zepsuła?
Nina wzięła szybki pdysznic i nie reagując na żadne pukania położyła się spać.
*Rano*
Nina wstała dość wcześnie. Wczorajszy wieczór pamiętała dokładnie.
Podeszła do lustra w łazience. Pod jej oczami widniały duże wory z powodu płaczu.
Na wspomnienie ich wygłupów. Pryskania wodą, łaskotania. Tego jak szczęśliwi byli. Po jej policzku znowu spłynęła łza. Wytarła ją szybko i unisła głowę do góry aby się uspokoić. Popatrzyła w lustro i wzięła głęboki wdech. Umyła pożądnie zęby i twarz.
Zrobiła lekki makeup i uczesała włosy.
Ubrała krótkie jeansowe jasne spodenki i bluzkę która odkrywała cały brzuch. Założyła kolczyk w krztałcie kotwicy do dziurki w pępku. Czyli to
- Będę silna- Rozkazała sobie.
Zeszła po schodach i udała się do kuchni.
Nalała sobie pomarańczowego soku który stał w lodówce i jeszcze dosypała kostek lodu z zamrażarki.
- Hej Nina ! Jak się czujesz!?- Zapytał troskliwie Harry
- Daj sobie spokój, nie jestem dzieckiem, przeżyję- Chłodno mu odpowiedziała.
- Co ci jest? - Zapytał zdziwiony.
- Gówno, nie potrzebuję litosci. Aha, możesz innym przekazać że jutro wracam do domu, mojego i Alex. Nie waszego. Czas wrócić na ziemię - Bez uczuć powiedziała Nina i udała się na taras. Usiadła na okrągłej materiałowej huśtawce i huśtała się lekko popijając sok.
- Co ma oznaczać że ty wyjeżdżasz ?!- Krzyknęła Alex stając przed Niną
- No wiesz, dla mnie wyjeżdżam oznacza że wyjeżdżam. No ale możliwe że tak jest tylko u mnie. No i ładna bluzka Alex- Odpowiedziała lekceważąco.
- Nie, błagam nie mów że wracamy do Niny którą poznaliśmy - Błagalnym tonem powiedział Harry.
- No widzisz niestety. Ale skoro nie lubisz prawdziwej mnie tylko tą udawaną, to znaczy że wyjazd jest najlepszym wyjściem. I wam i mi ulży - Odpyskowała mu i wstała z miejsca.
Stanęła przed nim.
- Muszę podziękować Niall'owi. Dał mi odwagi wrócić do prawdziwej siebie - Powiedziała Nins patrząc mu w oczy poczym go wyminęła.
- To nie jesteś ty - Krzyknął Harry.
- Owszem skarbie, oto ja - Zaśmiała się gardłowo i poszła na górę.
TBC....